Kiełb ma oferty z innych klubów. "Korona ma pierwszeństwo"

- Mam oferty nie tylko z polskiej ekstraklasy, również z zagranicy, ale nie myślę o tym - przyznał Jacek Kiełb. Jeden z ulubieńców kieleckiej publiczności z Koroną związany jest do czerwca tego roku. Sytuacja ma się jednak szybko zmienić.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Jacek Kiełb WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Jacek Kiełb
- Jesteśmy po pierwszej rozmowie. Po nowym roku się spotkaliśmy i mam nadzieję, że znajdziemy się w połowie drogi, chcemy ten temat szybko zamknąć - przekazał Jacek Kiełb. Zawodnik żółto-czerwone barwy reprezentuje, z przerwami, od sezonu 2005/06. I wszystko wskazuje na to, że obecna kampania nie będzie jego ostatnią w stolicy woj. świętokrzyskiego. - Zawsze mówiłem, że Korona ma pierwszeństwo, tym bardziej w takiej sytuacji w jakiej jesteśmy. Niewiele brakuje do porozumienia - zdradził.

"Ryba" przyznał, że otrzymał oferty z innych klubów. Mowa nie tylko o przedstawicielach Lotto Ekstraklasy, ale także zespołach zagranicznych. O zmianie otoczenia poważnie jednak nie myśli. - Mam jeszcze pół roku kontraktu, więc jeśli się teraz się nie dogadamy to nie będzie ciśnienia. Nie podpisałem umowy z innym klubem, to byłoby bardzo nieładne z mojej strony. Powiedziałem prezesowi, żeby się nie martwił, bo kontrakt można podpisać nawet w maju.

W pierwszej części sezonu 2017/18 Kiełb rozegrał 12 meczów i zdobył 4 bramki. Gdyby nie problemy zdrowotne z pewnością jego statystyki wyglądałyby lepiej, ale pomocnik nie rozmyśla o tym co było i z wielką nadzieją rozpoczął okres przygotowawczy. - Każdy się troszeczkę stęsknił za tymi treningami, ale wiadomo, że z rodziną fajnie się wypoczywa. Mamy trochę ponad miesiąc do pierwszego meczu i czas najwyższy zacząć. Rozpoczęliśmy bardzo mocnym treningiem. Pamiętam, że te pierwsze zajęcia zazwyczaj były wprowadzające, a tutaj trener od samego początku zaznaczył, że będzie ciężko.

Przed wyjazdem do Turcji koroniarze muszą zbudować bazę wytrzymałościową. Oznacza to oczywiście dużo biegania, z którym - inaczej jak miało to miejsce tuż po przyjściu do Kielc trenera Gino Lettieriego - nikt nie ma problemu. - Jest dużo biegania, ale jeśli każdy dobrze wykonał rozpiskę jaką dostaliśmy od trenera, to nie będzie wielkich problemów. Trzeba to przejść. Będzie dużo biegania, siłowni, ale to jest potrzebne do tego, żeby kibice się cieszyli i nie narzekali, że nie mamy sił - zakończył wychowanek Pogoni Siedlce.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Arsenal za burtą po emocjonującym meczu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Jacek Kiełb powinien przedłużyć umowę z Koroną?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×