W stolicy woj. świętokrzyskiego byli zadowoleni z formy, jaką jesienią prezentował Maciej Gostomski, dlatego nie było tajemnicą, że działacze planowali usiąść z piłkarzem do rozmów na temat przedłużenia współpracy. Dziś jednak wiadomo, że do tego nie dojdzie, bowiem 29-latek, którego obecna umowa z Koroną wygasa w czerwcu 2018 roku, związał się kontraktem z Cracovią. Dokument ma wejść w życie 1 lipca.
Nie byłoby oczywiście w tej sytuacji nic nadzwyczajnego, bowiem wedle obowiązujących przepisów piłkarz może pół roku wcześniej podpisać umowę z innym zespołem, gdyby nie fakt, że bramkarz zataił przed obecnym pracodawcą swoje rozmowy z Cracovią. O całej sprawie prezes kielczan, Krzysztof Zając, dowiedział się z internetu. - Jestem zawiedziony postawą Macieja Gostomskiego, przede wszystkim tym, że nie poinformował nas o podpisaniu umowy z Cracovią - powiedział, cytowany przez oficjalną stronę Korony.
Gostomski trafił do Kielc w lipcu 2016 roku. Przed obecnym sezonem wrócił do Korony z wypożyczenia do pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. - To nie jest zachowanie fair w stosunku do obecnego pracodawcy oraz przede wszystkim trenera i zawodników. Miał możliwość podpisania nowego kontraktu z innym zespołem i z takiej możliwości skorzystał, ale to w jaki sposób zarząd klubu się o tym dowiedział jest niedopuszczalne - przekazał Zając.
Ekipa Gino Lettieriego w sobotę wraca do Polski z tureckiego Side, gdzie trenowała przez ostatnie dwa tygodnie. Co ten powrót oznacza dla wychowanka Cartusii Kartuzy? Najprawdopodobniej, i to w najlepszym wypadku, wcześniejsze przejście do Cracovii. Wszystko wskazuje bowiem na to, że na grę przy Ściegiennego nie ma już żadnych szans. - Nie ma miejsca w Koronie na takie zachowanie, Maciej Gostomski może odejść do Cracovii już teraz - przyznał sternik Korony.
W barwach aktualnie siódmego zespołu Lotto Ekstraklasy Maciej Gostomski rozegrał do tej pory 20 meczów. W przeszłości był związany m.in. z Lechem Poznań i Glasgow Rangers.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi: trzy gole w rewanżu. Arsenal zagra w finale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]