[tag=50471]
Joao Mario[/tag] przychodził do Interu Mediolan jako świeżo upieczony mistrz Europy i jedno z odkryć turnieju we Francji. 40 milionów euro zainwestowane w kartę piłkarza miało być gwarantem bramek i asyst. Niestety mediolański klimat nie okazał się zbyt przychylny dla portugalskiego gwiazdora i po półtorarocznej przygodzie na San Siro piłkarz przeniósł się do Anglii.
25-latek ma pół roku na przekonanie Davida Moyesa o swoich umiejętnościach. W trakcie okresu wypożyczenia będzie występował z numerem 18 na plecach.
- To był dość szybki i zaskakujący ruch. Zdążyłem już poznać wszystkich z drużyny, na czele z trenerem. Gra w Premier League zapowiada się ekscytująco - odpowiedział w rozmowie ze Skysports.com Portugalczyk.
Sporą rolę w przenosinach Joao Mario na Wyspy Brytyjskie odegrał jego kolega z drużyny narodowej Jose Fonte, który występuje na angielskich boiskach od przeszło dekady. - Jose opowiedział mi jak funkcjonuje klub. Powiedział także o hymnie klubowym, piosence "I'm Forever Blowing Bubbles". To wszystko sprawia, że chcę ubrać koszulkę Młotów jak najszybciej - dodał.
Sam Moyes cieszy się z pozyskania cennego pomocnika, lecz jednocześnie przestrzega go i liczy na błyskawiczną adaptację do poziomu Premier League. - Jego umiejętności piłkarskie bez wątpienia są bardzo duże, co zresztą wielokrotnie udowodnił. Musi jednak być przygotowany na wyższy poziom rywalizacji niż we Włoszech czy Portugalii - przyznał Szkot.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nazywają go Stoiczkow. Zdobył fenomenalną bramkę