Czerwone Diabły od początku atakowały, ale początkowo nie potrafiły pokonać świetnie dysponowanego powracającego po kontuzji Manuela Almuni. Hiszpan udowodnił, że słusznie jest numerem jeden w bramce Kanonierów, ale w 17. minucie po błędzie defensywy nie miał żadnych szans po uderzeniu Johna O’Shea. Golkipera kilka razy próbował pokonać Carlos Tevez, a także swoją szanse miał Cristiano Ronaldo, ale ten nie dał się zaskoczyć. Kanonierzy natomiast mieli problemy z wyprowadzeniem groźnej akcji i tak na dobrą sprawę mogli się cieszyć, że do przerwy przegrywali tylko różnicą jednej bramki.
Po zmianie stron nadal dużo lepszym zespołem był Manchester United, który nie pozwalał Arsenalowi rozwinąć skrzydeł. Po jednej z akcji znakomitym strzałem z dystansu popisał się Cristiano Ronaldo, ale ostatecznie futbolówka odbiła się od poprzeczki. Później swoją szanse miał rezerwowy Ryan Giggs, który rozgrywał swój 800 mecz w barwach Red Devil, ale chociaż Walijczyk pokonał Almunię, to sędzia dopatrzył się spalonego. Ostatecznie wynik już nie uległ zmianie i przed rewanżem Londyńczycy nadal mają szanse na awans, chociaż jeśli zagrają równie słabo, jak na Old Trafford, wówczas raczej nie zdołają odwrócić losów rywalizacji.
Łukasz Fabiański znalazł się na ławce rezerwowych ekipy z Londynu, natomiast Tomasz Kuszczak z Manchesteru tylko zasiadł na trybunach.
Do rewanżu dojdzie w najbliższy wtorek, 5. maja na Emirates Stadium. Wówczas Arsenal będzie starał się odrobić straty, a należy pamiętać, że jeszcze nigdy nie odpadł w półfinale. O drugie miejsce powalczy Chelsea Londyn z FC Barceloną.
Manchester United - Arsenal Londyn 1:0 (1:0)
1:0 - O'Shea 17'
Manchester United: Van der Saar- Vidić, Ferdinand (87' Evans), Evra, O'Shea, Carrick, Fletcher, Anderson (66' Giggs), Rooney, Ronaldo, Tevez (66' Berbatov)
Arsenal Londyn: Almunia, Silvestre, Toure, Gibbs,Sagna, Song Billong, Nasri, Adebayor (82' Eduardo), Fabregas, Diaby, Walcott (77' Bendtner).
Żółte kartki: Tevez (Manchester).
Sędzia: Claus Bo Larsen (Dania).
