Serie A: szybki cios dał wygraną Napoli. Dwóch Polaków na boisku

Getty Images / Maurizio Lagana / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli
Getty Images / Maurizio Lagana / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli

SSC Napoli wygrało 1:0 ze SPAL-em w 25. kolejce i pozostaje liderem Serie A. Piotr Zieliński wszedł z ławki rezerwowych, Bartosz Salamon rozegrał całe spotkanie, a kontuzjowany Thiago Cionek był poza kadrą.

W lutym 2005 roku SSC Napoli wygrało ze SPAL-em na własnym stadionie 1:0, a w rundzie jesiennej trwającego sezonu zdobyło zwycięskiego gola na 3:2 dopiero w 82. minucie. Azzurri nie chcieli rozegrać kolejnego spotkania na styku z klubem z Ferrary. Szybko rozpoczęli szturm na jego bramkę, żeby odebrać mu nadzieję na zapunktowanie.

Napoli stworzyło trzy sytuacje podbramkowe w sześć minut i wyszło na prowadzenie zgodnie z porzekadłem "do trzech razy sztuka". Składne rozegranie piłki zakończyło się podaniem Jose Callejona i strzałem na 1:0 Allana.

Obrona beniaminka, którą współtworzył Bartosz Salamon, przechodziła trudny egzamin. Pomimo prowadzenia Napoli nie zwolniło i urządziło sobie ostrzał bramki Alexa Mereta. Na szarżę zakończoną uderzeniem zdecydował się nawet stoper Kalidou Koulibaly. Senegalczyk spudłował. Dokładniejszy był Dries Mertens, którego próbę w 26. minucie zatrzymał golkiper. Nie podlegało dyskusji, która drużyna jest lepsza i zasługuje na prowadzenie.

Na potwierdzenie statystyki SPAL-u po 30 minutach. Beniaminek miał 31 procent posiadania piłki, oddał zero strzałów, nie wywalczył rzutu rożnego. Drużyna z Ferrary nie potrafi wygrać meczu od 17 grudnia i w Neapolu również miała problem w ofensywie. Dopiero w 44. minucie Federico Viviani obudził Pepe Reinę uderzeniem zza pola karnego.

ZOBACZ WIDEO 20-latek kapitalnie przymierzył z dystansu - skrót meczu Udinese - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Do szczęścia Napoli brakowało drugiego gola. Prowadzenie 1:0 nie było bezpieczne, a po przerwie nie było równie groźne jak na początku pierwszej połowy. Kibice mogli czuć delikatne zaniepokojenie. Nie ukoi ich nerwów Dries Mertens, którego uderzenie w 59. minucie zatrzymał Meret. Do bramki trafił Marek Hamsik, ale gol został anulowany z powodu spalonego.

W 71. minucie Piotr Zieliński zastąpił na boisku Hamsika. Tradycyjna zmiana miała pomóc Napoli oddalić grę od własnego pola karnego. Misja została wykonana. Tak samo jak w lutym 2005 roku i we wrześniu 2017 roku Azzurri okazali się tylko i aż o gola lepsi od przeciwnika. Podopieczni Maurizio Sarriego pozostają liderami Serie A z przewagą punktu nad Juventusem. W lidze wyłącznie zwyciężają od 10 grudnia i zbliżają się do mistrzostwa Włoch.

Na przeciwnym biegunie tabeli jest Benevento Calcio. W niedzielę odniosło trzecie zwycięstwo w sezonie 3:2 z FC Crotone.

SSC Napoli - SPAL 1:0 (1:0)
1:0 - Allan 6'

Składy:

Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Allan, Jorginho (90' Amadou Diawara), Marek Hamsik (71' Piotr Zieliński) - Jose Callejon (87' Marko Rog), Dries Mertens, Lorenzo Insigne.

SPAL: Alex Meret - Bartosz Salamon, Felipe, Francesco Vicari - Manuel Lazzari, Pasquale Schiattarella, Federico Viviani, Alberto Grassi (75' Sergio Floccari), Boukary Drame (62' Filippo Costa) - Jasmin Kurtić - Mirko Antenucci (82' Alberto Paloschi).

Żółte kartki: Hamsik (Napoli) oraz Kurtić, Felipe, Costa, Salamon (SPAL).

Sędzia: Claudio Gavillucci.

Benevento Calcio - FC Crotone 3:2 (1:1)
0:1 - Giovanni Crociata 11'
1:1 - Sandro 37'
2:1 - Nicolas Viola 65'
2:2 - Ahmad Benali 73'
3:2 - Cheikh Diabate 89'

Bologna FC - US Sassuolo 2:1 (1:1)
1:0 - Andrea Poli 12'
1:1 - Khouma Babacar 38'
2:1 - Erick Pulgar 87'

[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)