W siódmej minucie Bafetimbi Gomis nagle upadł na murawę. Sytuacja wyglądała dramatycznie. Kilku zawodników podbiegło do 32-letniego napastnika i panicznie wzywało lekarzy. Okazało się, że Gomis zasłabł. Jednak po kilku chwilach lekarze wydali zgodę na jego powrót na boisko. Spędził na nim pełne 90 minut, a Galatasaray Stambuł przegrało 1:2.
#Galatasaray’da #Gomis böyle yerde kaldı. pic.twitter.com/OgjptnqwtO
— Maç Özetleri TV (@macozetleritv) 18 lutego 2018
Dla Gomisa zasłabnięcie to nie pierwszyzna. W 2015 roku, gdy był jeszcze zawodnikiem Swansea City, nagle upadł w starciu z Tottenhamem Hotspur. Cała sytuacja miała miejsce w szóstej minucie, a piłkarza zniesiono na noszach. - Byłem pod ogromnym stresem i zmęczeniem ze względu na zdrowie mojego ojca, które wymaga ode mnie powrotu do Francji - powiedział wówczas.
W 2009 roku Gomis mdlał podczas meczów... aż trzykrotnie. Okazało się, że cierpi na rzadką przypadłość. Ma niskie ciśnienie krwi i w stresowych sytuacjach oraz w skrajnych temperaturach po prostu mdleje.
W Galatasaray Gomis jest kluczowym zawodnikiem Galatasaray. W 26 meczach strzelił 20 bramek i dołożył pięć asyst.
ZOBACZ WIDEO Mario Gomez - napastnik z krwi i kości - skrót meczu FC Augsburg - VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]