Furia Michała Probierza. "Nie jestem nalepką na jabola!"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz

Po meczu 24. kolejki Lotto Ekstraklasy z Legią Warszawa (0:0) trener Cracovii, Michał Probierz wpadł w dziką furię. - Probierz to nie jest nalepka na jabola, żeby każdy nią sobie czyścił! - grzmiał opiekun Pasów.

Kilka godzin przed sobotnim meczem przy Kałuży 1 na Twitterze pojawiła się informacja o tym, że na wniosek Michała Probierza Cracovia wyłączyła podgrzewanie murawy, co miałoby utrudnić grę mistrzom Polski. Tymczasem boisko było - jak na temperaturę minus dziewięciu stopni i opady śniegu - w dobrym stanie, a Pasy pod względem piłkarskim były równorzędnym przeciwnikiem dla gości z Warszawy i nie potrzebowały do tego nieczystych zagrań.

Po końcowym gwizdku trener Probierz nie okazał radości z udanego występu swoich podopiecznych, lecz wpadł w furię spowodowaną wspomnianą informacją krążącą po Twitterze, która miała swoje konsekwencje.

- Powoli wpadamy w paranoję, że wszystko jest związane z Probierzem. Już mnie to zaczyna powoli irytować. Po jednym tweecie była kontrola, która sprawdzała, czy wyłączyliśmy podgrzewanie. Probierz to nie jest nalepka na jabola, żeby każdy nią sobie czyścił! - grzmiał trener Cracovii.

- Po jednym tweecie Legia wydzwania po dziesięć razy do nas, do delegata i przez Ekstraklasę, że my coś kombinujemy. To jest lekka przesada i warto się zastanowić, bo my też jesteśmy ludźmi, mamy rodziny - nie obrażajcie nas. Ktoś z Legii dzwoni i teraz cała Polska się ma, kuźwa, przed nimi tłumaczyć, że my coś robimy z boiskiem. Pogoda jest, jaka jest i nie moja wina, że boisko jest takie. Ja nie jestem winny temu - dodał mocno wzburzony trener Pasów.

Na konferencji przed meczem z Legią opiekun Cracovii nie miał oporów, by skrytykować nową reformę rozgrywek, za co oberwało mu się w niektórych mediach. Do tego też odniósł się po spotkaniu z warszawianami: - To, że mówię o reformie, to nikogo nie obrażam. Mówię tylko o faktach - polska piłka jest w takim miejscu, w jakim jest, bo nie ma szkolenia, nie ma boisk, nie ma niczego.

ZOBACZ WIDEO Bayern bez rekordu, "Lewy" bez gola w jubileuszu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (13)
avatar
janusz antoni z Poznania
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cracovia została lekko skrzywdzona, wyjście na czysta pozycję Piątka po starciu z Pazdanem było bez faulu, Pazdan po prostu jest słaby j przegrał ten pojedynek z Piątkiem.... 
avatar
zwiazkowiec
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak zwykle Probierz ma problem na punkcie Legii,strasznie jej nie lubi. 
avatar
Dariusz Oko
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
to niech parchy z warszawy i zyleta wezma sobie cwelowski klub na wyspe san escobar i zaloza sobie lige patriotow i parchow 
avatar
Bogdan Bałtyk
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
te komentarze z Probierzem w tle Swiadcza o słabości Legii a może Jozak za mało na tace dał skoro mu pogody nie poprawili 
Martin666
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Probierz w jednym w jednym ma rację, ligowa piłka w Polsce to dno. Moim zdaniem reprezentację po mistrzostwach świata czeka podobny los. Brak szkolenia jest głównym powodem słabych wyników klub Czytaj całość