Jerzy Wyrobek (trener GKS-u): Gratuluję Górnikowi zasłużonego zwycięstwa. Pierwsza bramka była przypadkowa, padła po naszym błędzie, kiedy straciliśmy piłkę. Górnik to na pewno poukładany zespół, który wiedział, co chciał osiągnąć.
Witold Wawrzyczek (pomocnik GKS-u): Na pewno nie graliśmy za dobrze. Myślę, że w pierwszej połowie jeszcze toczyliśmy w miarę wyrównaną walkę z Łęczną. Przeprowadziliśmy parę kontr i stworzyliśmy kilka sytuacji do strzelenia bramki. W drugiej Łęczna już przeważała i zasłużenie wygrała. Będziemy starali się odrobić te punkty z Widzewem.
Bartosz Woźniak (pomocnik GKS-u): Uważam, że w pierwszej połowie dobrze to wyglądało. Trochę głupio straciliśmy bramkę. W drugiej rozkleiliśmy się, nie wiem czy zabrakło sił. Nie ma o czym mówić - Górnik Łęczna wygrał zasłużenie. Szkoda, bo zostawiliśmy dużo zdrowia i ten wysiłek poszedł na marne.
Wojciech Stawowy (trener Górnika): Bardzo dziękuję trenerowi za miłe słowa. My chcieliśmy po tym bardzo dobrym meczu w naszym wykonaniu z Podbeskidziem, również na swoim terenie zagrać dobre spotkanie i po części nam się to udało, bo wygraliśmy 2:0. Myślę, że trzeba troszeczkę poczekać na efekty naszej pracy. To jest proces, nic nie dzieje się od razu. Na pewno chcielibyśmy oglądać Górnika grającego dobrą piłkę i strzelającego dużo bramek. Szkoda, że nie wszyscy mogą oglądać nasze mecze wyjazdowe, bo ja chciałbym zawsze widzieć tak grającego Górnika, jak w tym ostatnim spotkaniu z Podbeskidziem. Na razie jeszcze nie mamy ustabilizowanej formy, potrzeba na to czasu.
Piotr Karwan (obrońca Górnika): To już trzeci z rzędu mecz u siebie, w którym zagraliśmy bez fajerwerków. Jakoś nie możemy tutaj złapać takiego rytmu, jaki prezentujemy na wyjazdach. Najważniejsze dla nas były 3 punkty i myślę, że z tego powinniśmy się cieszyć. W każdej formacji zabrakło odrobinę szybszej gry, koncentracji i zdecydowania. To były proste błędy, które przekładały się na obraz naszej gry. Myślę, że kolejne mecze będą lepsze.
Prejuce Nakoulma (napastnik Górnika): Strzeliłem kolejnego gola, ale to nie najważniejsze, bo najważniejsze jest, że w końcu wygraliśmy. Przed każdym meczem próbowaliśmy tak grać, ale myślę, że dopiero teraz wyszło nam dobrze. Nadal będziemy walczyć i spróbujemy wygrać kolejne mecze.
Krzysztof Radwański (obrońca Górnika): Myślę, że zagraliśmy niezłe spotkanie. Wiadomo, że było parę niedociągnięć, ale to jeszcze wyeliminuje się w kolejnych meczach. Najważniejsze jest zwycięstwo, a dla obrony to, że zagraliśmy na zero z tyłu.