Lech Poznań wciąż nie godzi się z porażką w Warszawie. "To absurd"

Newspix / Paweł Jaskółka/Press Focus / Mario Situm (z lewej)
Newspix / Paweł Jaskółka/Press Focus / Mario Situm (z lewej)

Największe emocje po meczu Legia - Lech (2:1) już opadły, ale w Poznaniu wciąż nie mogą odżałować porażki. Rzut karny dla mistrza Polski budzi ogromne kontrowersje.

W końcówce Szymon Marciniak wskazał na "wapno" po zagraniu ręką Wołodymyra Kostewycza. - Nie lubię komentować decyzji sędziów, ale ta była absurdalna. "Kosta" musnął piłkę, jednak zrobił to poza światłem bramki. To było delikatne dotknięcie, a piłka i tak wychodziła już na rzut rożny. Przez taki detal przegraliśmy mecz. Ciężko się z tym pogodzić, zwłaszcza kiedy grasz dobrze i jesteś lepszy - powiedział na antenie Lech TV Mario Situm.

Robert Gumny również nie zgadza się z decyzją arbitra i uważa, że jego drużyna nie zasłużyła na porażkę.

- Po tym co zagraliśmy w drugiej połowie, pozostaje spory niedosyt. To było naprawdę dobre 45 minut, usiedliśmy na Legii i stwarzaliśmy dużo sytuacji. Naraziliśmy się przy tym na kilka kontr, jednak na remis zasłużyliśmy - podkreślił.

Legia wygrała 2:1 i w tabeli Lotto Ekstraklasy ma już pięć punktów przewagi nad Kolejorzem.

ZOBACZ WIDEO Wraca wielki Cristiano Ronaldo - skrót meczu Real Madryt - Getafe CF [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: