Spotkanie pomiędzy zespołami KSZO Ostrowiec Św. i Wigry Suwałki nie należało do pięknych widowisk sportowych. Od początku meczu gospodarze próbowali zagrozić bramce ekipy gości, jednak trudno było sforsować obronę Wigier, tym bardziej, że gra w drugiej linii nie układała się najlepiej, a zespół przyjezdny również próbował zagrażać bramce Rafała Kwapisz. W 6. minucie szarżującego lewą stroną Janusza Bucholca zatrzymał Adrian Frańczak. W odpowiedzi, po faulu na pomocniku KSZO rzut wolny wykonywał Michał Pietrzak, ale bezpośredni strzał na bramkę rywala trafił w ręce Karola Salika. Chwilę później atakującego lewą stroną Sebastiana Wierzbińskiego czystym ślizgiem powstrzymał Radosław Kardas. W 23. minucie po stracie piłki na połowie rywala, na bramkę KSZO szarżował Maciej Makuszewski - skutecznie jednak został powstrzymany przez Sebastiana Brytana i Marcina Dziewulskiego. W 36. minucie atakującego na bramkę KSZO Świerzbińskiego wspólnie powstrzymali Kardas i Kwapisz, a w odpowiedzi z rzutu wolnego w pole karne Wigier piłkę dośrodkował Łukasz Matuszczyk, jednak żaden z zawodników KSZO nie trafił w futbolówkę, która minimalnie minęła bramkę Salika. Dwie minuty później piłkarski Ostrowiec cieszył się ze zdobycia gola: po faulu na Adamie Cieślińskim sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił sam poszkodowany. Jednak radość piłkarzy KSZO trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund, by po indywidualnej akcji Sebastiana Radzio, który wyszedł sam na sam z Kwapiszem i pokonał go, Wigry doprowadziły do wyrównania. Do końca pierwszej części spotkania wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej odsłonie meczu ostrowieccy piłkarze próbowali przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Cztery minuty po rozpoczęciu na strzał z końcowej linii zdecydował się Frańczak, jednak był on zbyt lekki i Salik bez problemu wyłapał futbolówkę. Chwilę później znów młody pomocnik KSZO dograł piłkę w pole karne Wigier, ale i tym razem bramkarz rywali był na posterunku. W 53. minucie wydawać by się mogło, że bramka dla KSZO musi paść. Damian Nogaj wywalczył rzut rożny, którego etatowym wykonawcą był Matuszyczk; w zamieszaniu w polu karnym, ani strzał Frańczaka, ani Michała Stachurskiego nie znalazł drogi do siatki. W 62. minucie po faulu na Dziewulskim rzut wolny dla KSZO wykonywał Matuszczyk, w zamieszaniu w polu karnym piłkę głową uderzył Pietrzak, jednak ta minęła bramkę Salika. W 65. minucie doszło do bardzo poważnie wyglądającego starcia Adriana Frańczaka z Karolem Drągowskim. Ostrowiecki zawodnik na chwilę stracił nawet przytomność. Obaj piłkarze z urazami głowy odwiezieni zostali karetkami do szpitala. Sześć minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Matuszczyka, strzał głową Stachurskiego minimalnie przeszedł nad poprzeczką bramki rywala, a dziesięć minut później strzał z dystansu Jakuba Kowalskiego minął słupek bramki Kwapisz. W 86. minucie w doskonałej sytuacji w polu karnym Wigier znalazł się Cieśliński, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem napastnik KSZO zbyt wysoko podbił piłkę i ta minęła światło bramki rywala. Już w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego, z odległości ponad 50 metrów, na strzał zdecydował się Łukasz Szymoniak, jednak sytuacja z meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie nie powtórzyła się, kiedy to piłka bezpośrednio wpadła do siatki. Tym razem bramkarz Wigier pewnie wyłapał futbolówkę, a wynik spotkania nie uległ już zmianie.
KSZO po mało atrakcyjnym meczu podzielił się punktami z ekipą Wigier, mimo to - wykorzystując porażkę Sandecji ze Startem - odzyskał fotel lidera w II lidze grupy wschodniej.
KSZO Ostrowiec Św. - Wigry Suwałki 1:1 (1:1)
1:0 - Cieśliński (k.) 39'
1:1 - Radzio 40'
Składy:
KSZO: Kwapisz - Stachurski, Kardas (46' Szymoniak), Ciesielski, Matuszczyk, Frańczak (67' Kundra), Dziewulski, Brytan (46' Nogaj), Pietrzak - Cieśliński, Kanarski.
Wigry: Salik - Drągowski (67' Rybkiewicz), Rogoziński, Bucholc, Świerzbiński (54' Kleczkowski), Makuszewski, Lauryn, Kowalski, Radzio (89' Ołowniuk), Danilczyk, Niewulis.
Żółta kartka: Pietrzak (KSZO).
Sędzia: Tomasz Garbowski (Opolski ZPN).