30-latek zimą rozstał się z Karpatami Lwów i do stolicy Wielkopolski mógł trafić na zasadzie wolnego transferu. To miało być awaryjne wzmocnienie drużyny Nenada Bjelicy po tym jak Elvir Koljić uszkodził więzadła poboczne kolana i wypadł z gry do końca sezonu.
Ołeksandr Hładkij pojawił się przy Bułgarskiej, lecz jego forma zdrowotna nie spełniła oczekiwań sztabu medycznego. - Polacy odmówili zatrudnienia Ołeksandra. Sytuacja jest złożona, dostaliśmy odpowiedź, że klub nie jest zadowolony z wyników badań. Kontynuujemy więc poszukiwania nowego pracodawcy - powiedział agent zawodnika, Konstantin Nesterenko.
11-krotny reprezentant Ukrainy ostatecznie więc nie wzmocni Kolejorza i wszystko wskazuje na to, że do końca obecnych rozgrywek trener Bjelica będzie miał w ataku tylko Christiana Gytkjaera i Ołeksija Chobłenkę.
ZOBACZ WIDEO Gwizdy na trybunach, kosmiczne pudło Rashicy - skrót meczu Werder - 1. FC Koeln [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]