Pokazaliśmy charaker - trenerski dwugłos po meczu Cracovii Kraków z Polonią Warszawa

Ostatnie dwie konferencje prasowe po meczach Cracovii na stadionie przy ulicy Kałuży miały bardzo podobny przebieg - trener Płatek obwiniał a to sędziów, a to nieskuteczność jako główną bolączkę Pasów. W niedzielę musiał zmienić swoje stanowisko, bo i Cracovia zmieniła styl gry.

Jacek Grembocki (Polonia Warszawa): - Był to bardzo, bardzo trudny mecz. Jak powiedziałem przed meczem - najtrudniejszy, bo określi on kierunek czy gramy o europejskie puchary czy będziemy grać o 4-5 miejsce. Przegraliśmy 1:0. Nie chcę oceniać przeciwnika. Było widać, że mój zespół wiele zdrowia zostawił w Poznaniu (w czwartek Polonia zremisowała z Lechem 1:1 - przyp. red.). Poprzez kartki, poprzez kontuzje linia obrony została całkiem zmieniona. Było bardzo widoczne, że miała duże problemy. Byliśmy słabsi o jedną bramkę. Na ławce rezerwowych mieliśmy pięciu zawodników Młodej Ekstraklasy. Cracovia nas niczym nie zaskoczyła - to nas zaskoczyły nasze boki, bo Piątek, który jest nominalnym środkowym pomocnikiem grał na lewej obronie. Do tego doszły problemy z kontuzjami.

Artur Płatek (Cracovia Kraków): - Zdawaliśmy sobie sprawę, że Polonia Warszawa jest jednym z topowych zespołów, który walczy o mistrzostwo Polski. Zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas ciężka przeprawa. Zasłużyliśmy na tę jedną bramkę w przekroju całego spotkania. Byliśmy zespołem lepszym, stworzyliśmy więcej sytuacji stuprocentowych. Bardzo gratuluję drużynie, bo grając z taką presją z jaką dzisiaj graliśmy - gdy wszyscy z dołu powygrywali - z "nożem na gardle" ta drużyna pokazała, że ma charakter, że my do końca nie odpuścimy, że będziemy walczyli. Cracovia zasługuje na to, żeby grać w Ekstraklasie. Myślę, że to co zaprezentował zespół przez większą część meczu zasługuje na coś więcej niż miejsce w dolnych rejonach tabeli, bo kilka akcji było naprawdę dobrych. Jeszcze raz gratuluję chłopakom i dziękuję kibicom, którzy w dużej liczbie zjawili się na stadionie i byli naszym dwunastym zawodnikiem. Jeżeli chodzi o ustawienie obrony, to spisała się ona znakomicie. To był to ten sam pomysł, co w meczu z Polonią w Remes Pucharze Polski. Zmiany były tylko personalne. Jestem zadowolony z gry Jakuba Kaszuby, który chociaż nie strzelił bramki, to rozegrał bardzo dobry mecz i był naszym mocnym punktem. Zagrał super zawody. Liczę na niego w kolejnych meczach.

Komentarze (0)