Kibice sprzeciwiają się pomysłom Ekstraklasy i PZPN. "Nic o nas bez nas"

Materiały prasowe / Kuba Atys / Agencja Gazeta / Na zdjęciu: oprawa kibiców Legii Warszawa
Materiały prasowe / Kuba Atys / Agencja Gazeta / Na zdjęciu: oprawa kibiców Legii Warszawa

Polscy kibice protestują, bo nie podobają im się nowe wytyczne postępowania dyscyplinarnego wobec nich. Napisali w tym celu list otwarty do Ekstraklasy i PZPN.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod listem podpisało się 41 przedstawicieli grup kibicowskich z klubów Ekstraklasy, I ligi i kilku innych dużych drużyn z niższych szczebli rozgrywkowych.

Komisja Ligi, czyli organ Ekstraklasa SA, a także Komisja Dyscyplinarna działająca przy PZPN, chciały omówić nowe wytyczne dotyczące postępowania dyscyplinarnego przeciwko kibicom piłkarskim.

Nie spodobały się one jednak środowisku kibicowskiemu. Na stronie legionisci.com ukazał się sprzeciw wobec propozycjom z Ekstraklasy i PZPN.

"Wytyczne między innymi:
- sankcjonują odpowiedzialność zbiorową wobec ogółu kibiców zasiadających na danej trybunie, bądź wręcz całej publiki danego stadionu
- łamią podstawowe swobody obywatelskie, takie jak prawo do swobodnego przemieszczania się po kraju - wprowadzają zapisy dyskryminujące kibiców ze względu na miejsce zamieszkania
- umożliwiają zamykanie stadionów za błahe przewinienia
- wprowadzają drakońskie i niewspółmierne do owych przewinień kary finansowe dla klubów, przez co groźba zastosowania tychże sankcji przybiera wręcz formę szantażu wobec klubów.

Wyznając zasadę "Nic o nas bez nas", jako kibice z całego kraju, wzywamy Ekstraklasę SA i podległą jej Komisję Ligi a także PZPN, do natychmiastowego wycofania się z proponowanych zapisów. W przeciwnym razie, jako zorganizowany ruch kibicowski, zmuszeni będziemy podjąć kroki prowadzące do ogólnopolskiego protestu, który w swej skrajnej formie może doprowadzić do całkowitego bojkotu rozgrywek i ich paraliżu.

Nie godzimy się na prymat pieniądza nad sportowymi emocjami, nie aprobujemy tego by walka o finansowe wpływy z praw telewizyjnych była ważniejsza od ludzi, którzy co tydzień przychodzą na stadiony kibicować swoim drużynom. Nie pozwolimy na sekowanie ruchu kibicowskiego za pomocą sankcji rodem z epoki totalitaryzmu i nie akceptujemy dyktatu Komisji Ligi i Komisji Dyscyplinarnej względem naszych klubów.

Proponowany sposób nakładania kar godzi zarówno w zorganizowane grupy kibiców, jak i tych którzy kibicują swym drużynom w sposób mniej żywiołowy, poza tak zwanymi sektorami fanatyków.

W obronie naszych wartości i praw nie zawahamy się podjąć kroków, które sprawią, że żenującej jakości produkt jakim jest polska piłka ligowa, straci jeszcze bardziej na widowisku i wątpliwym już teraz prestiżu. Wszystkie podmioty odpowiedzialne za sprzedaż praw, prowadzenie i transmitowanie rozgrywek: PZPN i Ekstraklasa S.A. oraz Canal+, Polsat, Eurosport, Eleven, TVP i regionalne ośrodki TVP winny mieć świadomość, że godząc w ruch kibicowski ugodzą równocześnie w finansowe podstawy rozgrywek ligowych. Przykłady z przeszłości i teraźniejszości jasno i dobitnie pokazują, że to właśnie zorganizowany ruch kibicowski nadaje kolorytu meczom piłkarskim, bez którego to ruchu i bez swoistej otoczki będącej dziełem najbardziej oddanych fanów, atmosfera na stadionach traci na atrakcyjności.

Protesty kibiców zawsze finalnie prowadziły i doprowadzą w przyszłości do spadku frekwencji, obniżenia wpływów dla klubów z tak zwanego dnia meczowego oraz spadku oglądalności transmisji telewizyjnych - a co za tym idzie, utraty środków finansowych od reklamodawców i sponsorów.

Wzywamy Ekstraklasę S.A. oraz PZPN, który tylko pozornie nie jest stroną wywołanego sporu, do wycofania się z proponowanych i nieakceptowalnych dla nas zapisów, jak również zmiany tych już istniejących i włączenia się w realny i konstruktywny dialog z naszym środowiskiem.

Nic o nas bez nas!"

ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie

Źródło artykułu: