Carlos Tevez doznał urazu... w więzieniu. Argentyńczyk nie zagra przez miesiąc

East News / AFP/Alejandro Pagni / Na zdjęciu: Carlos Tevez
East News / AFP/Alejandro Pagni / Na zdjęciu: Carlos Tevez

Carlos Tevez nie zagra przez miesiąc z powodu urazu mięśnia łydki. To informacja sama w sobie nie ma nic ciekawego, ale interesujące są okoliczności, w jakich były reprezentant Argentyny nabawił się kontuzji.

W tym artykule dowiesz się o:

Otóż - jak podaje argentyński dziennik "Clarin" - korzystając z dnia wolnego, Carlos Tevez udał się do więzienia o zaostrzony rygorze w Cordobie, gdzie wyrok 16 lat pozbawienia wolności za organizację i przeprowadzenie napadu odsiaduje jego brat, Juan Alberto Martinez. Rodzeni bracia nie noszą tego samego nazwiska, ponieważ piłkarz jako dziecko został oddany na wychowanie do wujostwa.

Podczas wizyty w Bouwer "Apacz" zagrał z osadzonymi w piłkę, a w czasie 20-minutowego meczu więźniowie nie oszczędzali wartych miliony nóg 76-krotnego reprezentanta Argentyny. Efekt? Tevez opuścił mury więzienia z kontuzją łydki, którą zgłosił w klubie dopiero podczas środowego treningu w klubie, sugerując, że nabawił się uraz w czasie zajęć.

Prawda jednak wyszła na jaw i władze Boca Juniors są wściekłe na gwiazdę swojego zespołu. Tevez będzie niedysponowany przez miesiąc i ma wrócić do gry dopiero na dwa ostatnie mecze sezonu. Co ciekawe, Tevezowi towarzyszył inny gracz Boca Juniors, Ramon Abila, który także ucierpiał w sparingu z więźniami.

W 2010 roku Juan Alberto Martinez został skazany na 16 lat pozbawienia wolności za organizację i przeprowadzenie ataku na opancerzoną ciężarówkę, którego dopuścił się wraz ze szwagrem Teveza w czerwcu 2008 roku.

Tevez ponownie jest zawodnikiem mistrzów Argentyny od stycznia, kiedy wrócił do Buenos Aires po rocznym pobycie w Shanghai Greenland Shenhua. W Chinach był najlepiej opłacanym zawodnikiem na świecie - za sezon gry w Państwie Środka zarobił ok. 43 mln euro. Po powrocie na La Bombonera zagrał w ośmiu meczach, strzelając trzy gole i asystując przy dwóch.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nie poradziliśmy sobie ze zmianą taktyczną Koreańczyków

Komentarze (5)
avatar
znawca_tematu
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kontuzja, jasne... W Chinach brał kasę za nieróbstwo i widać tak już mu zostało po powrocie do kraju. Zgłosił kontuzję, miesiąc odpocznie, a kasa dalej będzie płynąć za nieróbstwo. 
avatar
mrokos
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łydka? Już myślałem, że to kontuzja zwieracza okrężnicy ... ;P 
avatar
Szarold
28.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skopali go? Pewnie kibice River Plate hehe 
avatar
yes
28.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...więźniowie nie oszczędzali wartych miliony nóg 76-krotnego reprezentanta Argentyny" - niektórzy trafili tam pewnie w powodu milionów ;)