Sąd ogłosił wyrok. Mąż prezes Warty Poznań zapłaci 80 tys. zł za obrażanie żony piłkarza

Newspix / WOJCIECH KLEPKA / Na zdjęciu: Jakub Pyżalski
Newspix / WOJCIECH KLEPKA / Na zdjęciu: Jakub Pyżalski

W 2016 roku Jakub Pyżalski obrażał żonę i rodzinę Petara Borovicanina z Garbarni Kraków. Teraz usłyszał wyrok. Za swoje zachowanie zapłaci 80 tysięcy złotych, choć piłkarz domagał się nawet 1,2 mln złotych.

Do sytuacji doszło 15 czerwca 2016 roku, podczas rewanżowego spotkania barażowego Warta Poznań - Garbarnia Kraków. Jego stawką był awans do II ligi. Po jednej stronie boiska siedział Jakub Pyżalski wraz z małżonką (a zarazem prezes Warty) Izabellą Łukomską-Pyżalską. Na trybunach był także kamerzysta Garbarni Kraków. I to właśnie on zarejestrował haniebne zachowanie.

Pyżalski miał krzyczeć do Petara Borovicanina, zawodnika krakowskiego klubu: "Twoją starą ruch..., prosto na ryj się spusz.... Tak ciągnie i liże d..., ze k... żadna tak nie liże". Oskarżony i świadkowie wyjaśniali, że to piłkarz najpierw sprowokował Pyżalskiego.

Ostatecznie piłkarz Garbarni złożył do sądu pozew o naruszenie dóbr osobistych swoich i rodziny. Domagał się 800 tys. złotych dla siebie i żony, a także wpłaty 400 tys. złotych na rzecz fundacji Feminoteka.

W czwartek sąd okręgowy w Poznaniu wydał wyrok. Pyżalski ma zapłacić 80 tys. złotych.

- Słownictwo, którym posługiwał się Jakub Pyżalski, miało na celu poniżenie Petara Borovicanina i jego małżonki. Ta sytuacja naraziła ich na odczucie dyskomfortu, które było spotęgowane umieszczonym w internecie nagraniu. Dlatego też sędzia nie miała wątpliwości, że Jakub Pyżalski powinien zapłacić pieniądze na rzecz piłkarza i jego żony - uzasadniła sędzia Izabela Korpik.

Podczas ogłaszania wyroku na sali nie było ani oskarżonego, ani piłkarza.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Sami nie wiemy na co nas stać

Źródło artykułu: