MŚ 2018: Szymon Marciniak szykuje się na mundial. "Kiedyś nie cierpiałem sędziów"

Getty Images / Julian Finne / Szymon Marciniak pokazujący żółtą kartkę Alexowi Sandro
Getty Images / Julian Finne / Szymon Marciniak pokazujący żółtą kartkę Alexowi Sandro

Szymon Marciniak znalazł się w gronie arbitrów, którzy będą prowadzić mecze na mistrzostwach świata. Czekają go intensywne przygotowania do tej roli. Sam przyznaje, że kiedyś nie cierpiał sędziów.

W tym artykule dowiesz się o:

W przeszłości Szymon Marciniak trenował kolarstwo i piłkę nożną. To właśnie futbol był u niego na pierwszym miejscu. Był zawodnikiem juniorskiej ekipy Wisły Płock. Piłkarskiej kariery jednak nie zrobił, ale pozostał przy tej dyscyplinie sportu. Obecnie jest najlepszym polskim sędzią i będzie powadził mecze na mundialu w Rosji.

- By zostać sędzią, podobnie jak dobrym sportowcem, potrzeba splotu wielu korzystnych czynników. Po drodze udawało mi się spotykać dobrych ludzi, ktoś coś podpowiedział i nauczyłem się sędziować, bo gwizdać to każdy umie. Kiedyś nikt by mnie nie namówił na to, ale tak się losy potoczyły, że dzisiaj jestem arbitrem. Nie cierpiałem kiedyś sędziów - przyznał Marciniak w rozmowie z TVP Sport.

Marciniaka czeka kilka zgrupowań przed startem mundialu. Tydzień spędzi w Dubaju, wyjedzie do Kataru, Włoch, a w maju będzie przebywał w Rosji. Dla polskiego arbitra to druga wielka impreza. Dwa lata temu sędziował mecze Euro 2016. Jego kariera rozwinęła się w szybkim tempie, a zaczęła się dość szczęśliwie. Przed laty został wysłany na program UEFA Core, który miał doskonalić umiejętności.

- Akurat jako jedyny łapałem się w widełki, część była już międzynarodowymi, więc nie byli brani pod uwagę. Ja byłem najmłodszy, sędzia musiał być przed 30. rokiem życia. No, chyba że można byłoby wysłać kogoś z drugiej ligi - stwierdził Marciniak.

Zanim trafił do ekstraklasy, prowadził mecze we wszystkich klasach rozgrywkowych. Najwięcej wspomnień Marciniak ma z meczów niższych lig. Zresztą po zakończeniu sezonu w elicie nadal prowadzi w nich spotkania. To dla niego element roztrenowania. - Pojechałem do Świtu Staroźreby. Przyszedł po meczu zawodnik i powiedział - pan jest najlepszym sędzią w okręgówce. A ja już wtedy sędziowałem Ligę Mistrzów. Po prostu mnie nie skojarzył. Dopiero jak podszedł do niego trener i powiedział: ty głupku, wiesz, kto to jest? Zawsze wspominam to bardzo sympatycznie - dodał Marciniak.

Mistrzostwa świata rozpoczną się 14 czerwca, a finałowe spotkanie zaplanowane jest na 15 lipca.

ZOBACZ WIDEO Dziennikarze podsumowują mecz Polski z Koręą. "To rywale mają problem"

Komentarze (1)
avatar
rm
30.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Marciniak w Rosji? No to Legia ma mistrzostwo świata w kieszeni :)