W listopadzie ubiegłego roku, pod koniec rozgrzewki przed meczem pomiędzy Vitorią Guimaraes a Olympique Marsylia, Patrice Evra podszedł do kibiców francuskiej drużyny, którzy pojawili się pod bandami reklamowymi. Doszło do utarczek słownych. Piłkarz nie powstrzymał emocji i kopnął w twarz jednego z fanów.
Evra wyleciał z boiska, a po kilku dniach także z klubu. Kary nałożyła także UEFA: Francuz został zawieszony do końca sezonu, a także musiał zapłacić 10 tysięcy euro grzywny.
W lutym 36-latka zatrudnił West Ham United. W angielskim klubie Evra przeszedł metamorfozę, z piłkarza-karateki stając się... wielkanocnym króliczkiem. - Wiele osób pyta mnie, skąd biorę takie pomysły. Odpowiedź? Ja po prostu taki jestem. Zawsze powtarzam, że Patrice na boisku, a Patrice dzielący się z ludźmi szczęściem, uśmiechem i pozytywną energią, to różne osoby - cytuje Evrę oficjalna strona West Ham United.
Francuz w czwartek odwiedził dzieci w szpitalu akademickim w Londynie, sprawiając ogromną niespodziankę najmłodszym kibicom.
- Jestem bardzo szczęśliwy, bo miałem świetną zabawę, a przy tym pomogłem potrzebującym. Niczego nie udawałem. Robiłem to z przyjemnością - komentuje Evra.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Sami nie wiemy na co nas stać