Patrice Evra - od karateki po wielkanocnego króliczka

Porównując zachowanie Patrice'a Evry z listopada a marca, dostrzec można zupełnie dwie różne osoby. Francuz przeszedł niesamowitą przemianę - z piłkarza, który zaatakował kibica, został wielkanocnym króliczkiem.

Dawid Borek
Dawid Borek
Patrice Evra (w barwach Juventusu Turyn) Getty Images / Aitor Alcalde / Stringer / Na zdjęciu: Patrice Evra (w barwach Juventusu Turyn)
W listopadzie ubiegłego roku, pod koniec rozgrzewki przed meczem pomiędzy Vitorią Guimaraes a Olympique Marsylia, Patrice Evra podszedł do kibiców francuskiej drużyny, którzy pojawili się pod bandami reklamowymi. Doszło do utarczek słownych. Piłkarz nie powstrzymał emocji i kopnął w twarz jednego z fanów.

Evra wyleciał z boiska, a po kilku dniach także z klubu. Kary nałożyła także UEFA: Francuz został zawieszony do końca sezonu, a także musiał zapłacić 10 tysięcy euro grzywny.

W lutym 36-latka zatrudnił West Ham United. W angielskim klubie Evra przeszedł metamorfozę, z piłkarza-karateki stając się... wielkanocnym króliczkiem. - Wiele osób pyta mnie, skąd biorę takie pomysły. Odpowiedź? Ja po prostu taki jestem. Zawsze powtarzam, że Patrice na boisku, a Patrice dzielący się z ludźmi szczęściem, uśmiechem i pozytywną energią, to różne osoby - cytuje Evrę oficjalna strona West Ham United.

Francuz w czwartek odwiedził dzieci w szpitalu akademickim w Londynie, sprawiając ogromną niespodziankę najmłodszym kibicom.

- Jestem bardzo szczęśliwy, bo miałem świetną zabawę, a przy tym pomogłem potrzebującym. Niczego nie udawałem. Robiłem to z przyjemnością - komentuje Evra.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Sami nie wiemy na co nas stać

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×