Wilkins przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej londyńskiego Szpitala Świętego Jerzego. Jego żona Jackie w rozmowie z dziennikiem "Daily Mirror" przyznała, że stan męża jest poważny. - Atak serca spowodował upadek, lekarze musieli wprowadzić go w stan śpiączki. Jest bardzo, bardzo źle - powiedziała.
61-letni były piłkarz ma za sobą wspaniałą karierę. Grał w takich klubach jak Chelsea, Manchester United, AC Milan, Paris Saint-Germain i Glasgow Rangers. 84 razy zagrał w reprezentacji Anglii i zdobył dla niej 3 gole. 10-krotnie był kapitanem drużyny narodowej. Wystąpił na mistrzostwach Europy w 1980 roku, oraz na dwóch mundialach - w 1982 i 1986 roku.
Jako trener Wilkins prowadził Queens Park Rangers, Fulham i reprezentację Jordanii. Jako trener asystent m.in. w Chelsea, Aston Villi i angielskiej młodzieżówce. W 2009 roku, gdy z Chelsea zwolniono Luiza Felipe Scolariego, został tymczasowo pierwszym szkoleniowcem.
Carlo Ancelotti, który współpracował z Wilkinsem, gdy prowadził drużynę ze Stamford Bridge do mistrzostwa Anglii w sezonie 2009/2010, w swojej biografii tak opisał byłego pomocnika reprezentacji Anglii: - Ray to jeden z tych kilku wybrańców. Zawsze obecny, o szlachetnej duszy, prawdziwie błękitna krew. Chelsea płynie w jego żyłach - bez niego niczego nie udałoby się nam wygrać.
Wiadomość o poważnych problemach zdrowotnych Wilkinsa poruszyła piłkarskie środowisko, zwłaszcza to związane z Chelsea. W mediach społecznościowych wyrazy wsparcia przekazali m.in. Frank Lampard, Didier Drogba i Michael Ballack.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Łukasz Milik: Każdy piłkarz by się załamał, nie ma silnego