Kontrowersja w meczu Arka - Legia. Sędzia Tomasz Musiał podjął dobrą decyzję

PAP / Adam Warżawa /  Domagoj Antolić
PAP / Adam Warżawa / Domagoj Antolić

W pierwszej połowie spotkania Arka-Legia (1:0) doszło do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy w polu karnym mistrzów Polski piłkę ręką zagrał Domagoj Antolić. Sędzia nie podyktował jednak rzutu karnego i jak się okazuje nie popełnił błędu.

W 43. minucie meczu Arka Gdynia-Legia Warszawa doszło do sporej kontrowersji, kiedy próbujący wybić piłkę Domagoj Antolić trafił we własną rękę. Piłkarze i kibice pomorskiego klubu domagali się odgwizdania "jedenastki" dla ich zespołu, jednak sędzia Tomasz Musiał pozostał nieugięty.

Jak tłumaczy nam jeden z byłych rozjemców Lotto Ekstraklasy, decyzja krakowskiego arbitra była jak najbardziej prawidłowa. - Kiedyś wytyczne były inne i Tomek musiałby gwizdnąć karnego, ale dziś byłoby to błędem. Z tego co się orientuję, "kiksowe" nastrzelenie własnej ręki bez stuprocentowej okazji dla rywala nie jest przewinieniem w myśl obecnych przepisów - usłyszeliśmy.

Słowa znalazły także potwierdzenie u Twitterowego eksperta, Huberta Dembowiaka, który napisał, że o karnym nie mogło być mowy i "uczą o tym na wszystkich kursach".

Ostatecznie sytuacja i tak nie miała wpływu na wynik meczu, ponieważ Arka pokonała Legię 1:0.

Źródło artykułu: