Jakub Świerczok zaczął piątkowy mecz na szczycie na ławce rezerwowych, ale trener Dymitar Dymitrow sięgnął po niego już w przerwie, gdy Ludogorec przegrywał 0:1, a Polak w pełni wykorzystał swoją szansę.
Tuż po zmianie stron Świerczok strzelił wyrównującego gola, ale w 71. minucie CSKA znów objął prowadzenie, które trzynaście minut później odebrał mu Claudiu Keseru, a chwilę później Świerczok zdobył bramkę na wagę zwycięstwa.
Oba gole Polak strzelił, wykorzystując dogrania kolegów z bocznych stref. Najpierw pokonał bramkarza rywali uderzeniem lewą nogą, a potem "główką".
Dzięki tej wygranej Ludogorec umocnił się na pozycji lidera bułgarskiej ekstraklasy i odskoczył od drugiego w tabeli CSKA na sześć punktów. Świerczok został bohaterem hitu Parvej Ligi, przybliżając Ludogorec do obrony mistrzostwa kraju, i kontynuuje strzelecką serię - na premierowe trafienie w barwach Ludogorca czekał stosunkowo długo, bo 269 minut, ale w trzech ostatnich meczach strzelił łącznie pięć goli.
O ile jednak wcześniej dołączał do kanonad, które urządzali jego koledzy, pokonując Etyr Wielkie Tyrnowo 6:0 i Wereję Stara Zagora 5:0, to teraz Polak sam poprowadził Ludogorec do prestiżowego i ważnego zwycięstwa. Piątkowy dublet może przybliżyć go do powrotu do wyjściowego składu Ludogorca - na kolejny występ od pierwszego gwizdka Polak czeka już od 3 marca. Na razie pierwszym wyborem trener Dymitrowa jest wspomniany Keseru.
Jedynie rezerwowym w zespole mistrza Bułgarii jest też Jacek Góralski. W piątek 25-latek wszedł jednak na boisko już w 18. minucie, zastępując kontuzjowanego Aniceta Andrianantenaina.
Ludogorec Razgrad - CSKA Sofia 3:2 (0:1)
0:1 - Despodow 45+2'
1:1 - Świerczok 50'
1:2 - Pinto 71'
2:2 - Keseru 84'
3:2 - Świerczok 88'
ZOBACZ WIDEO Nieprawdopodobne pudła Icardiego. AC Milan zremisował z Interem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]