MŚ 2018. Pięciu wygranych marcowego zgrupowania reprezentacji Polski. Ci piłkarze są bliżej mundialu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Motor napędowy, który miał coś do udowodnienia, debiutanci z Białegostoku, egzekutor jak z konsoli i... pechowy nieobecny - to najwięksi wygrani marcowego zgrupowania reprezentacji i meczów towarzyskich z Nigerią (0:1) i Koreą Południową (3:2).

1
/ 6

Poligon

Na mecze z Nigerią (0:1) i Koreą Południową (3:2) Adam Nawałka powołał aż 30 zawodników, a na boisku pojawiło się 26 z nich. Ani minuty nie zagrali kontuzjowani Bartosz Bereszyński i Damian Kądzior oraz chory Sławomir Peszko, a Paweł Jaroszyński nie przekonał do siebie selekcjonera na tyle, by już przy pierwszej okazji zadebiutować w koszulce z orłem na piersi.

Liderzy kadry potwierdzili, że można na nich liczyć i żaden z nich nie obniżył swoich notowań u opiekuna drużyny narodowej. Jak wyliczyliśmy w marcu, Nawałka ma 16 pewniaków, którym tylko kataklizm odbierze miejsce w kadrze na mundial, a rywalizacja o siedem wolnych miejsc jest otwarta.

Na marcowym - w zasadzie ostatnim selekcyjnym przed ogłoszeniem kadry na mundial - zgrupowaniu najwięcej stracili Artur Jędrzejczyk i Łukasz Teodorczyk, którzy w czasie el. MŚ 2018 mieli pewne miejsce w kadrze Biało-Czerwonych. Kto natomiast najwięcej zyskał na meczach z Nigerią i Koreą Południową?

2
/ 6

Wiele było obaw o jego dyspozycję. W końcu od początku roku rozegrał w Hull City raptem 255 minut. Chwilę pauzował z powodu kontuzji, a po powrocie do zdrowia nie odzyskał miejsca w wyjściowym składzie. Adam Nawałka na początku zgrupowania zdradził, że przed mundialem Grosicki będzie pod specjalną troską sztabu szkoleniowego kadry, by mimo problemów w drużynie klubowej być w odpowiedniej formie podczas mundialu w Rosji.

Selekcjoner wie, jak dotrzeć do swoich podopiecznych, a Grosicki już przy pierwszej okazji pokazał, że potrafi odwdzięczyć się za zaufanie. Przeciwko Nigerii nie zagrał, by zrobić miejsce Dawidowi Kownackiemu i mieć czas na odbudowę formy i w meczu z Koreą Południową poprowadził Polskę do zwycięstwa, zbijając argumenty krytyków.

W pierwszej połowie dwukrotnie dorzucił Robertowi Lewandowskiemu piłkę na nos, a kapitan Biało-Czerwonych drugie z tych dośrodkowań zamienił na gola na 1:0, a potem sam pokonał bramkarza rywali.

Cały Grosicki. W klubie może przeżywać problemy, ale przylatując na zgrupowanie kadry, zostawia je w samolocie i wchodzi w buty lidera drużyny narodowej. To, ile znaczy dla zespołu Adama Nawałki, niech pokażą jego liczby: za kadencji obecnego selekcjonera strzelił już 12 goli, a przy 14 asystował. W branym pod uwagę okresie tylko "Lewy" ma większy ogólny udział w zdobyczy bramkowej Biało-Czerwonych, ale nikt nie wypracował więcej goli od Grosickiego.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Tak właśnie Piotrek mierzy na treningach

3
/ 6

Największe pozytywne zaskoczenie marcowego zgrupowania. Nie jest klasycznym skrzydłowym, w Górniku Zabrze często łamie akcje do środka, a licznik asyst w Lotto Ekstraklasie (13) nabił stałymi fragmentami gry i prostopadłymi podaniami, a nie zakończonymi dośrodkowaniami spod końcowej linii szarżami flanką. Gdy w meczu z Nigerią Adam Nawałka ustawił go na wahadle, niektórzy łapali się za głowę, tymczasem Kurzawa zdał test i to na pozycji, na której nigdy wcześniej nie grał.

Bite przez niego stałe fragmenty gry siały popłoch w polu karnym Super Orłów - z tego jest znany w Lotto Ekstraklasie i potrafił przenieść to na poziom reprezentacyjny, za co należy mu się uznanie. Gdyby Robert Lewandowski i Marcin Kamiński byli bardziej precyzyjni, Kurzawa skończyłby mecz z Nigerią z dwiema asystami.

"Niezwykle solidny ligowiec, ale jaki z niego reprezentant? Piątkowy mecz pokazał, że... całkiem niezły! Ba, Kurzawa wszedł w mecz bez kompleksów, to po jego dograniach Biało-Czerwoni wykreowali dwie świetne okazje do zdobycia gola. No i te dośrodkowania - Kurzawa potrafi podać kolegom piłkę na nos, co do centymetra. Dobry występ" - tak oceniliśmy występ zabrzanina przeciwko Super Orłom.

Pod wrażeniem Kurzawy był Tomasz Hajto, któremu przecież niełatwo zaimponować. - Każdy widzi, że Kurzawie brakuje szybkości, ale on ma w sobie tyle jakości, że o podania do Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika nie musimy się już martwić. Widziałem wiele jego meczów, to jest chłopak o idealnie wyprofilowanej wewnętrznej części stopy. Potrafi dograć w tempo, ma pomysł na to podanie, a w meczu z Nigerią bił stałe fragmenty jak na PlayStation - powiedział Hajto w "Cafe Futbol".

Nie jest klasycznym skrzydłowym, który będzie robił wiatr przy linii bocznej, ale to jest jego atut - Adam Nawałka będzie potrzebował na mundialu różnych zawodników, dzięki którym będzie mógł szybko zareagować na wydarzenia i błyskawicznie zmienić plan na mecz. Profil Kurzawy pasuje do wizji selekcjonera, bo otwiera przed nim nowe możliwości.

4
/ 6

Podobnie jak dla Rafała Kurzawy, tak dla Przemysława Frankowskiego występ przeciwko Nigerii był debiutem w roli wahadłowego. Jest wyróżniającym się ligowcem, motorem napędowym lidera z Białegostoku, więc to naturalne, że wobec kontuzji Jakuba Błaszczykowski, Damiana Kądziora i Macieja Makuszewskiego oraz problemów Bartosza Kapustki, Sławomira Peszki i Pawła Wszołka dostał swoją szansę.

Nie wykorzystał jej w takim stopniu jak Kurzawa, ale i tak zasłużył na pochwały. Udzieliła mu się trema debiutanta, bo występ przeciwko Nigerii był jego premierowym w kadrze, przez co nie pokazał swoich największych atutów, czyli dryblingu połączonego z szybkością, ale po stronie plusów trzeba zapisać, że nie chciał tego robić na siłę. Był odpowiedzialny za piłkę - gdy nie widział możliwości wyjścia zwycięsko z pojedynku z rywalem, decydował się na takie rozwiązanie, które gwarantowało drużynie utrzymanie się przy futbolówce.

Kilka jego podań w pole karne Nigeryjczyków znamionowało jego dużą wizję gry. Frankowski potrafi dograć do napastnika nie tylko górą, ale też wydrążyć między obrońcami wirtualny tunel, którym zagra piłkę po ziemi - właśnie tak podawał w meczu z Super Orłami.

Frankowski ma cechy, dzięki którym może w przyszłości stać się naturalnym następcą Błaszczykowskiego - jest szybki, przebojowy i niesamowicie pracowity, a do tego pojętny taktycznie, o czym świadczy to, że na zgrupowaniu kadry przeszedł przyspieszony kurs gry w nowym systemie i nie zawiódł.

5
/ 6

"Szóstek" Adam Nawałka ma pod dostatkiem, bo na tej pozycji poza Grzegorzem Krychowiakiem mogą grać też (wdech) Karol Linetty, Krzysztof Mączyński i Jacek Góralski, a z "młodzieżówki" pukają Jakub Piotrowski i Szymon Żurkowski (wydech), ale za Tarasem Romanczukiem przemawia to, że jest graczem o innej charakterystyce od wyżej wymienionych, co zwiększa jego szanse na udział w MS 2018.

W meczu z Nigerią nie zagrał, ale przeciwko Korei Południowej wystąpił od pierwszego gwizdka i sprawił, że nikt już nie spyta, po co kadrze naturalizowany Ukrainiec. Dostał od selekcjonera godzinną szansę i ją wykorzystał.

"Zaimponował tym, że w debiucie w drużynie narodowej - i to przed ponad 50 tys. kibiców zagrał tak - jakby występował w poniedziałkowym meczu Lotto Ekstraklasy w Niecieczy. Presja go nie sparaliżowała, pokazał wszystkie atuty, dzięki którym znalazł się w gronie reprezentantów Polski. Od pierwszego gwizdka był pewny siebie, grał na jeden, góra na dwa kontakty. Rzadko próbował podań, dzięki którym Biało-Czerwoni mogliby zdobyć teren - to fakt, a nie opinia, bo nie wiemy, czego wymagał od niego selekcjoner" - tak oceniliśmy go za występ przeciwko Koreańczykom.

Romanczuk obiecująco wszedł do reprezentacji i nie będzie zaskoczeniem, jeśli przed majowo-czerwcowym zgrupowaniem wyprzedzi w hierarchii defensywnych pomocników Jacka Góralskiego, który jest - spójrzmy prawdzie w oczy - mocno ograniczony pod względem piłkarskim.

6
/ 6

Może mówić o szczęściu w nieszczęściu. Z powodu kontuzji nie mógł wystąpić w żadnym z marcowych spotkań, ale i tak jego pozycja w reprezentacji została wzmocniona. Skoro w Łukaszu Piszczku Adam Nawałka widzi jednego z trzech środkowych obrońców, to na prawe wahadło szykowany jest właśnie zawodnik Sampdorii - tak był ustawiony w pierwszym teście nowego ustawienia, czyli w listopadowym meczu z Urugwajem (0:0).

Nieobecność Bereszyńskiego w spotkaniach z Nigerią i Koreą Południową do zamieszania w hierarchii mogli wykorzystać Artur Jędrzejczyk i Tomasz Kędziora, ale zamiast przybliżyć się do wyjazdu do Rosji, znacznie się od niego oddalili. Obaj w spotkaniu z Koreą Południową byli jednymi z najsłabszych ogniw drużyny narodowej.

Występ "Jędzy" przeciwko Koreańczykom oceniliśmy tak: "Nie dość, że legionista jest wiosną w formie, która nie zasługuje na nagrodzenie powołaniem do drużyny narodowej, to jeszcze wahadło nie jest jego pozycją. Był zagubiony, niepewny, najlepiej czuł się w zwarciach, ale wtedy nie gra roli to, na jakiej pozycji się występuje, tylko kto ma twardsze łokcie i miększe piszczele. Oddalił się od wyjazdu do Rosji".

Z kolei Kędziora, który go zastąpił, zasłużył na taki komentarz: "Nie zagrał lepiej od Artura Jędrzejczyka, a jego nieudane dośrodkowania wywoływały głośny jęk zawodu na trybunach Stadionu Śląskiego. Jeśli w kadrze na mundial jest 20 miejsc dla zawodników z pola, to były kapitan "młodzieżówki" musi czekać na zmianę pokoleniową w reprezentacji i przejście Łukasza Piszczka na emeryturę".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (16)
avatar
marolstar
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a kim Ty chcesz Krychowiaka zstąpić ??? Owszem błysnął Góralski ale do środka potrzeba 2 zawodników. Linetty nawet w życiowej formie nic nie gra w reprezentacji. Mączyński jak jest w formie to Czytaj całość
wiesio22
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ciekawy jestem kto ma w tym interes zeby tak bardzo promowac Romanczuka ktory kompletnie nic nie pokazal w meczu z Korea . Rybus tez wychwalany jak by nie wiadomo jaki mecz zagral a faktycznie Czytaj całość
Arma50
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Panie Nawałka. Tylko nie bierz Krychowiaka. On juz nigdy nie bedzie gral tak jak w FC Sevilla. Mistrzostwa to turniej. Trzeba dać szanse tym co sa w gazie. Młodzi waleczni i ambitni.  
avatar
marolstar
28.03.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Autor tego artykułu chyba bredzi. Góralski mocno ograniczony piłkarsko ??? To co na jego tle pokazał Romańczuk ??? A no to że jest na podobnym poziomie co słaby Linetty, facet gra wszystko do t Czytaj całość
avatar
Stanisław Gaweł
28.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeżeli chodzi o ścisłość to Kurzawa wypracował swoimi podaniami 4 setki w meczu z Nigerią. Dwie setki miał jeszcze Jędrzejczyk obie z główki, jedną po bitym przez Kurzawę wolnym, a drugą po rzu Czytaj całość