Przed ćwierćfinałem Ligi Mistrzów FC Barcelona była w doskonałym humorze. Los jej sprzyjał, gdyż trafiła na teoretycznie najsłabszego rywala. AS Roma we wtorkowy wieczór pokazała jednak wielki futbol. Zdominowała Blaugranę i zasłużenie awansowała do półfinału.
- Roma była lepsza w każdej formacji. Nie ma innego wytłumaczenia, choć trzeba wszystko przeanalizować na spokojnie. Cieszyła nas myśl o półfinale, ale zupełnie nie zasłużyliśmy na awans - tłumaczy Josep Bartomeu
Barcelonę pogrążyli Edin Dzeko, Daniele De Rossi oraz Kostas Manolas. Cieniem samego siebie był z kolei Lionel Messi, którego obrońcy Romy kompletnie wyłączyli z gry. - Przeciwnicy dominowali w meczu, wierzyli w odrobienie strat. Dzięki temu parli do przodu i starali się, wtedy dzieją się takie rzeczy - analizuje prezydent Barcy.
Duma Katalonii musi porzucić wielkie plany o potrójnej koronie. Ernesto Valverde nie ukrywał, że jest to jego cel na ten sezon. - Rywale zagrali lepiej. Jest mi przykro z powodu kibiców. Wszyscy jesteśmy smutni. Gratulujemy Romie i jej fanom. Trzeba skupić się na tym co zostało: lidze i Pucharze Króla - dodaje Bartomeu.
W Primera Division Blaugrana musi zdobyć 10 z 21 punktów, aby zdobyć 25. mistrzostwo Hiszpanii. W Pucharze Króla natomiast drużyna zmierzy się z Sevillą.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. "Nawałka w Legii brzmi interesująco"