W "Bildzie" czytamy, że trenerzy Unionu nie są zadowoleni z dwóch dotychczasowych piłkarzy na tej pozycji. Jakob Busk i Daniel Mesenhoeler spisują się w tym sezonie przeciętnie, dodatkowo temu drugiemu kończy się w czerwcu umowa. Gazeta cytuje przedstawiciela naszego bramkarza, który choć oficjalnie nie potwierdza tych informacji, to jednak mówi, że "zawsze rozważa wszystkie możliwości".
Union to aktualnie jedenasty zespół drugiej ligi niemieckiej. Drużyna walczy o utrzymanie się w rozgrywkach, ma tylko pięć punktów przewagi nad Darmstadt, który zajmuje miejsce gwarantujące baraże o grę na zapleczu Bundesligi. Gikiewicz ma doświadczenie na tym poziomie rozgrywek. Karierę w Niemczech zaczynał właśnie od 2. Bundesligi. Ze Śląska Wrocław trafił do Eintrachtu Brunszwik. Tam rozegrał dwa bardzo dobre sezony i w 2016 roku odszedł do zespołu z ekstraklasy - Freiburga.
W Bundeslidze Gikiewicz za wiele jednak nie pograł. Nasz bramkarz dopiero w tym sezonie zadebiutował w tych rozgrywkach z powodu kontuzji Alexandra Schwolowa. Zagrał w spotkaniach z RB Lipsk (2:1) oraz Borussią Dortmund (2:2) i wrócił na ławkę rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. "Nawałka w Legii brzmi interesująco"