27-latek jest bezcenny dla Atletico. W trwającym sezonie rozegrał 40 meczów, w których zdobył 25 bramek. Coraz głośniej mówi się o jego wielkim transferze do Barcelony. Ekipa z Madrytu może okazać się bezradna, gdyż klauzula odstępnego Antoine'a Griezmanna w lipcu będzie wynosić 100 mln euro. Dla Katalończyków nie jest to zawrotna suma, co udowodniły wcześniej transfery Philippe'a Coutinho (120 mln euro) oraz Ousmane'go Dembele (105 mln).
Klub z Wanda Metropolitano chce za wszelką cenę zatrzymać Griezmanna. - Madrytczycy przygotowali ofertę nowego kontraktu dla swojej gwiazdy - informuje "Daily Mirror". Nadrzędnym celem Atletico jest zwiększenie klauzuli odstępnego Francuza.
Wicelider Primera Division planuje również sięgnąć głębiej do kieszeni. Obecnie reprezentant Francji zarabia 15 mln euro rocznie. Według nowej umowy, miałby inkasować tygodniową pensję w wysokości 345 tysięcy euro, co w przeliczeniu dałoby około 18 mln euro.
Los Colchoneros nie chcą stracić kolejnego napastnika. Jest już pewne, że z klubem pożegna się Fernando Torres. - Miałem mnóstwo szczęścia, że udało mi się zadebiutować w pierwszym zespole Atletico, potem strzelać gole, następnie grać na stałe w pierwszym składzie. Czas jednak powiedzieć dość. To mój ostatni sezon tutaj - tłumaczył snajper.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo znów trafił. Atletico nie dało się ograć w derbach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Griezmann z kolei planuje podjąć ostateczną decyzję jeszcze w czerwcu. Francuz chce bowiem z czystą głową pojechać na mistrzostwa świata w Rosji, które rozpoczynają się 14 czerwca.