Pomocnikowi Śląska grożą poważne konsekwencje, łącznie z długim zawieszeniem. Komisja Ligi będzie w środę obradować w jego sprawie, wtedy też klub podejmie decyzje, co do dalszych kroków wobec zawodnika. Na razie Riera przeprosił arbitra Piotra Lasyka w rozmowie telefonicznej i wydał oświadczenie.
Chciałbym przeprosić za swoje zachowanie pana sędziego Piotra Lasyka. Moja reakcja była niedopuszczalna. Żałuję, że towarzyszące meczowi emocje, wzięły nade mną górę. Przepraszam także wszystkich, którzy byli świadkami mojego zachowania, które nie przystoi sportowcowi. Jestem gotów ponieść jego konsekwencje.
Riera w 70. minucie spotkania z Sandecją Nowy Sącz (1:0) dostał drugą żółtą kartkę za agresywny atak na nogi Pavlo Ksionza. Nie zgadzał się z decyzją arbitra i naruszył jego nietykalność, z premedytacją trącił go głową. Zachowanie uwidoczniły dopiero kamery telewizyjne, obecni na stadionie kibice i dziennikarze nie widzieli ataku Hiszpana.
ZOBACZ WIDEO Co za demolka! Nowy mistrz Francji brutalnie pożegnał starego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]