"Informujemy, że jeśli Legia Warszawa wywalczy tytuł mistrza Polski w 36. kolejce, to ceremonia wręczenia trofeum odbędzie się bezpośrednio po niedzielnym meczu. Natomiast gdy przed 37. kolejką kwestia tytułu wciąż będzie otwarta, szczegóły przeprowadzenia ceremonii mistrzowskiej oraz wręczania medali zostaną ustalone wspólnie na spotkaniu z zainteresowanymi klubami, które zaplanowane jest na początek przyszłego tygodnia. To standardowa procedura, przeprowadzana corocznie przed zakończeniem każdego sezonu" - brzmi komunikat organizatora rozgrywek.
Dyskusja w tym temacie rozgorzała w związku z możliwością, że zespół Deana Klafuricia będzie świętował tytuł po spotkaniu z Lechem na Inea Stadionie. - Znamy doskonale obecne nastroje i relacje między kibicami obu klubów. Dlatego już półtora tygodnia temu zapadły wstępne ustalenia, że jeśli Legia miałaby zdobyć tytuł w Poznaniu, to zastosowane zostanie takie rozwiązanie, by mogła się cieszyć z tego trofeum ze swoimi kibicami w Warszawie - mówił w czwartek rzecznik prasowy Kolejorza, Łukasz Borowicz.
Jak się okazuje, żadnych decyzji jeszcze nie ma i na razie Ekstraklasa SA czeka na rozstrzygnięcia w 36. serii.
Podczas najbliższego weekendu Legia Warszawa może zapewnić sobie tytuł pod dwoma warunkami: musi wygrać u siebie z Górnikiem Zabrze, a jednocześnie liczyć na to, że Jagiellonia Białystok nie pokona w Lubinie KGHM Zagłębia.
ZOBACZ WIDEO Anderlecht grzebie szanse na mistrzostwo Belgii. Trafienie Teodorczyka nic nie dało [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po drugie: Lech już nie będzie mistrzem, przykre :(
Po trzecie: Jaga będzie mistrzem, na złość słoiko Czytaj całość