Niebiescy idą nad przepaść od kilku tygodni. Krocząc od porażki do porażki stopniowo zmniejszają swoją szansę na pozostanie w lidze. Już nawet biorąc pod uwagę punkty stracone w procesie licencyjnym są najgorszym zespołem w stawce. Strata Ruchu Chorzów do miejsca barażowego to 10 "oczek". Jeżeli nie zmniejszy się ona w najbliższej kolejce, utytułowany klub zostanie spadkowiczem. Szansa na ratunek jest mała, ponieważ chorzowian czeka mecz z wiceliderem GKS-em Katowice.
- Jeśli któryś z zawodników nie wie czym są derby, albo ich nie widział, to niech zobaczy nagranie i przygotuje się do nich - mówi Jakub Kowalski, obrońca Ruchu. - Trzeba walczyć, biegać, grać na granicy faulu, a nieraz nawet ostrzej. Takich piłkarzy nam potrzeba. Jeżeli ktoś nie ma zamiaru tak grać w tym meczu, to trener zawsze mówi przed spotkaniem, żeby zgłosić się i podnieść rękę.
W rundzie jesiennej klimat derbów poniósł Ruch do zwycięstwa 2:1. Wygraną zapewnili mu Vilim Posinković oraz Michał Walski. Szansę na występ w rewanżu ma tylko ten drugi. Poprzednie starcie katowicko-chorzowskie zostało zapamiętane również z powodu wydarzeń po ostatnim gwizdku. Sędzia nie ostudził nim niezdrowych emocji, a drużyny skoczyły sobie do gardeł. Awanturujących się piłkarzy rozdzielali porządkowi.
Trener Dariusz Fornalak firmował w kwietniu największe klęski chorzowian w sezonie. Po porażkach 0:6 z Pogonią Siedlce oraz 1:6 z Miedzią Legnica ostatnia przegrana 1:2 z Rakowem Częstochowa nie wyglądała równie dramatycznie. Trener lepszego zespołu Marek Papszun pokusił się o nieśmiałe komplementy pod adresem Ruchu. Fornalak dostrzegł światełko w tunelu, jakim była postawa młodych podopiecznych w drugiej połowie.
Z kolei GKS stał się nieobliczalny. Im trudniejszemu wyzwaniu stawia czoła, tym lepiej sobie z nim radzi. W środę podopieczni Jacka Paszulewicza pokonali aż 3:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała, które dotychczas posiadało najlepszą defensywę w rundzie wiosennej. Była to pierwsza wygrana wicelidera po trzech kolejkach, w których nie poradził sobie z rywalami z dolnej połowy tabeli. W Chorzowie chce przekonać, że łatka faworyta nie zawsze mu ciąży.
ZOBACZ WIDEO RSC Anderlecht grzebie szanse na mistrzostwo Belgii. Trafienie Teodorczyka nic nie dało [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ruch jest krok od spadku, natomiast Miedź Legnica coraz bliżej awansu do Lotto Ekstraklasy. Przed liderem mecz z Górnikiem Łęczna, który nie przegrał od czterech kolejek i dostał się na miejsce barażowe. Po poprzednim, zremisowanym 1:1 spotkaniu najgłośniej było o trenerach. Bogusław Baniak poirytował się słowami Dariusza Banasika i w połowie jego wypowiedzi wyszedł z konferencji prasowej.
4 maja Miedź przegrała pierwszy mecz w rundzie wiosennej z GKS-em Tychy, którego trenerem jest Ryszard Tarasiewicz. Minął nieco ponad tydzień i ponownie będzie w odwiedzinach u byłego opiekuna. Baniak trenował legniczan na początku dekady i wprowadził ich na zaplecze ekstraklasy. Próbował również powalczyć o kolejny awans, ale bez powodzenia. Jeszcze dłużej niż Baniak był w Legnicy pomocnik Adrian Łuszkiewicz, który zimą dołączył do Górnika.
- Oglądaliśmy Górnika i to nie jest słaby zespół. Na dodatek ma w kadrze sporo doświadczonych piłkarzy. Koncentrujemy się przede wszystkim na sobie i na tym, jak mamy zagrać - mówi Dominik Nowak, trener Miedzi.
31. kolejka Nice I ligi:
Ruch Chorzów - GKS Katowice / sob. 12.05.2017 godz. 17.45
Drutex-Bytovia - Wigry Suwałki / sob. 12.05.2017 godz. 18.00
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole / sob. 12.05.2017 godz. 18.00
Stomil Olsztyn - Zagłębie Sosnowiec / sob. 12.05.2017 godz. 19.00
Olimpia Grudziądz - Puszcza Niepołomice / sob. 12.05.2017 godz. 19.23
Pogoń Siedlce - Chojniczanka / nd. 13.05.2017 godz. 17.00
Chrobry Głogów - Stal Mielec / nd. 13.05.2017 godz. 17.45
Górnik Łęczna - Miedź Legnica / nd. 13.05.2017 godz. 19.00
GKS Tychy - Raków Częstochowa / pon. 14.05.2017 godz. 19.00
[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]