Adam Nawałka ogłosił w piątek szeroką kadrę na mistrzostwa świata. Znalazło się w niej 35 zawodników, w tym aż 16 pomocników. Na mundial pojedzie zapewne połowa z nich, czyli ośmiu, może dziewięciu. Tuż przed ogłoszeniem ostatecznej kadry na turniej kluczowe będzie kryterium, którym kierował się będzie selekcjoner przy skreślaniu 12 nieszczęśników. Jeśli bowiem najważniejsza będzie aktualna forma sportowa, a nie przyzwyczajenie i przywiązanie do nazwisk, w samolocie powinno się znaleźć miejsce dla Sebastiana Szymańskiego.
19-latek, kolejny już zresztą raz, był najlepszym graczem Legii w ligowym meczu o ogromną stawkę. W starciu z Górnikiem jak na dłoni było widać, że młodzieniec złapał niesamowity luz. Po boisku porusza się z gracją, nie boi się wchodzić w dryblingi, na jego grę patrzy się z ogromną przyjemnością. Oby uraz, którego doznał w drugiej połowie, nie był poważny i nie przeszkodził mu w walce o bilet na MŚ.
Piłka nożna bywa przewrotna, w niedzielę było to widać doskonale. Górnik do momentu, w którym Igor Angulo zmarnował sytuację sam na sam z Arkadiuszem Malarzem, na pewno nie był od Legii drużyną słabszą. Chwilę po strzale w słupek wszystko się odmieniło, Legia przejęła inicjatywę i gole strzelała już tylko ona. Świętowania jednak nie było, broni wciąż nie złożyła jeszcze Jagiellonia.
Drużyna z Białegostoku wygrała w Lubinie i wszystko rozstrzygać się będzie za tydzień. Dla atrakcyjności ligi trudno było o lepsze wyniki. Okazuje się, że o losach tytułu pośrednio decydować będą piłkarze Lecha Poznań. Jeśli bowiem Kolejorz wygra u siebie z Legią, a Jagiellonia pokona Wisłę Płock, mistrzostwo powędruje do Białegostoku.
Górnik? Oglądanie meczów tego zespołu to ogromna przyjemność. Tym bardziej, że przecież ekipa składa się w zdecydowanej większości z młodych Polaków. Średnia wieku pierwszej jedenastki w meczu z Legią to 25 lat. A na ławce rezerwowych siedzieli nawet 17., 18. i 19-latkowie. Pytanie brzmi jednak, jak drużyna będzie wyglądać za kilka miesięcy, na starcie nowego sezonu. Wokół klubu kręci się mnóstwo menedżerów, najlepszymi zawodnikami zainteresowane są kluby z Zachodu... Marcin Brosz wykonuje jednak w Zabrzu znakomitą robotę. Jeśli niedawno potrafił z niższych lig wyciągnąć Daniela Smugę i wkomponować go w ekstraklasowy zespół, zapewne będzie potrafił znaleźć i wkomponować kolejnych młodych-gniewnych.
ZOBACZ WIDEO Świetny mecz VfB! Bayern rozbity na własnym stadionie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]