Wszyscy chwalą Sebastiana Szymańskiego. Zbigniew Boniek tonuje zachwyty nad piłkarzem Legii

Agencja Gazeta / Jan Rusek / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Agencja Gazeta / Jan Rusek / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Sebastian Szymański zbiera świetne recenzje za swoje ostatnie występy w barwach Legii Warszawa w Lotto Ekstraklasie. Adam Nawałka powołał go do szerokiej reprezentacji Polski na MŚ. Zbigniew Boniek tonuje jednak zachwyty nad młodym piłkarzem.

[tag=56868]

[/tag]Sebastian Szymański uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych polskich pomocników. Niedawno skończył 19 lat, a już teraz aspiruje do miana lidera walczącej o tytuł Legii. Jego grę docenił Adam Nawałka, który powołał go do szerokiej reprezentacji Polski na MŚ.

W niedzielnym meczu z Górnikiem Zabrze (2:0) Szymański znów był najlepszym zawodnikiem warszawskiego zespołu. Swój świetny występ okrasił bramką z rzutu wolnego.

- W starciu z Górnikiem jak na dłoni było widać, że młodzieniec złapał niesamowity luz. Po boisku porusza się z gracją, nie boi się wchodzić w dryblingi, na jego grę patrzy się z ogromną przyjemnością - tak występ Szymańskiego skomentował Paweł Kapusta, redaktor WP SportoweFakty.

Nie był on jedynym dziennikarzem, który zachwycał się nad formą Szymańskiego. W podobnym wypowiadali się inni - m.in. Mateusz Borek napisał na Twitterze: "W Warszawie fajny przegląd kadr. Najlepszy na razie jest ten najmłodszy - Szymański".

Zbigniew Boniek odpowiedział na wpis Borka, tonując zachwyty nad młodym piłkarzem warszawskiego zespołu. - Słodzenie po każdym zagraniu tylko przeszkadza, szczególnie po meczach w naszej lidze - stwierdził.

Przy Łazienkowskiej liczą, że na transferze Szymańskiego zarobią krocie. Na ostatnim meczu z Jagiellonią obserwowali go wysłannicy z tureckiego Galatasaray Stambuł. Były trener Legii Romeo Jozak często wspominał o tym, że przed młodym piłkarzem wielka kariera. Szymański twardo stąpa jednak po ziemi. - Może gdzieś wyjadę, może zrobię karierę, ale nie mówmy o kwotach. Ta łatka na pewno nie pomaga, ludzie mnie oceniają przez to, ile mogę być wart. Nie patrzy się więc spokojnie na moje umiejętności, na to, jak gram dziś. Pada za to pytanie: czy ten chłopak jest wart 10 milionów euro? - mówił ostatnio 19-letni piłkarz.

ZOBACZ WIDEO Bomba Arkadiusza Milika. Wejście smoka dało zwycięstwo SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Wojciech Kaczorek
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Kosa94
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pewno lepiej zabrać sebka niż peszkina.