W czwartek Jerzy Brzęczek ma przyjechać na rozmowy z Legią Warszawa

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / NEWSPIX.PL  / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Wciąż nie wiadomo, kto będzie prowadził Legię Warszawa w przyszłym sezonie. Najpoważniejszym kandydatem wydaje się być Jerzy Brzęczek, ale Wisła Płock nie chce go puścić.

Jak donosi "Przegląd Sportowy", mimo niechęci Wisły Płock Jerzy Brzęczek w czwartek ma się pojawić w Warszawie i rozmawiać z Dariuszem Mioduskim o ewentualnym przejęciu posady trenera. To jeden z dwóch kandydatów. Drugim jest Dean Klafurić, który tymczasowo zastąpił zwolnionego Romeo Jozaka i poradził sobie bardzo dobrze. Piłkarze chwalili współpracę z tym szkoleniowcem, ale Mioduski wolałby Polaka na stanowisku trenera.

Brzęczek ma ważny kontrakt z Wisłą, która ani myśli puścić go do mistrza Polski. Wprawdzie klauzula odstępnego wynosi 250 tys. euro, tyle że zdaniem "PS" zaczyna obowiązywać dopiero od przyszłego sezonu.

Możliwe, że Nafciarze ostatecznie dadzą zgodę Brzęczkowi, ponieważ zależy im na współpracy z Legią. Cały miniony sezon Wisła korzystała z Konrada Michalaka, który jest zawodnikiem Legii i liczą na kolejne wypożyczenia piłkarzy z Łazienkowskiej. Dlatego Nafciarze za wszelką cenę nie będą zatrzymywali Brzęczka.

Wspomniany Klafurić z ośmiu meczów jako trener Legii wygrał aż siedem i dlatego ciągle pozostaje w grze o posadę szkoleniowca mistrza Polski.

ZOBACZ WIDEO Piłkarze Legii zadowoleni z trenera. "Gość zrobił doskonale to, co do niego należało"

Źródło artykułu: