[tag=5927]
Raul Gonzalez[/tag] chce być trenerem i dlatego przemierza już ścieżki różnych kursów. W tym momencie ma licencje UEFA A i UEFA B, a w przyszłym roku ma zdobyć licencję UEFA PRO, która pozwoli mu na pracę w dowolnym klubie na świecie. Dlatego hiszpańska gazeta "AS" pisze o "Plan Raul". To długoterminowy plan mający na celu przygotowanie Raula do prowadzenia Królewskich. Dlatego wzorem Zidane'a zanim Hiszpan obejmie funkcję szkoleniowca pierwszej drużyny miałby się otrzaskać w zespole rezerw. Dokładnie taka sama ścieżka co w przypadku Zidane'a. Francuz z marszu przejął Realu po Rafie Benitezie i doprowadził go do trzech triumfów w Lidze Mistrzów, ale wcześniej trenował rezerwy Realu.
Raul ma być nie tylko świetnym szkoleniowcem, ale także łącznikiem pomiędzy szatnią a trybunami. To jeden z najbardziej szanowanych piłkarzy w historii Królewskich. Zagrał dla tego klubu 741 razy i strzelił 323 bramki. Kibice uwielbiają go, cenią i szanują. To duży plus na początek swojej pracy w tak wielkim zespole.
Na razie jednak Raul to melodia przyszłości. Nie daje mu się szans na przejęcie drużyny już teraz. Może to i dobrze, ponieważ nie wydawał się zwolnieniem Roberta Lewandowskiego. Jeszcze w lutym mówił: - Robert Lewandowski to bardzo dobry napastnik, ale czy dla Realu? Nie wiem. Mamy Bale'a, Cristiano, Benzemę, Borję Mayorala.
Póki co Real szuka następcy Zidane'a. W mediach najczęściej wymienia się nazwisko Mauricio Pochettino, chociaż menedżer Tottenhamu Hotspur zapewnia, że dobrze mu w obecnym zespole.
ZOBACZ WIDEO O co walczy Lewandowski? "Prawdopodobnie Real się Robertowi wymknął"