Wtorek w Ligue 1: Zmiana na stanowisku trenera w Le Mans

Arnaud Cormier zastąpił Daniela Jeandupeux na stanowisku trenera Le Mans. Mathieu Coutadeur chce zmienić barwy klubowe i marzy o transferze do PSG. Amadou Alassane z Le Havre znalazł się m.in. na celowniku Grenoble Foot. Niepewna jest także przyszłość Juninho, Brazylijczyk zwleka z podjęciem decyzji odnośnie swojej przyszłości.

W tym artykule dowiesz się o:

Cormier poprowadzi Le Mans do końca sezonu

Daniel Jeandupeux objął funkcję trenera Le Mans w lutym, zastąpił na tym stanowisku Yvesa Bertucci'ego. 59-letni szkoleniowiec, który poprzednio pełnił funkcję doradcy prezydenta klubu Henri'ego Legardy, zapowiedział ostatnio, że po zakończeniu sezonu zrezygnuje ze stanowiska szkoleniowca i ponownie obejmie poprzednią posadę.

Ostatecznie Jeandupeux zmienił jednak zdanie i już teraz wycofał się z prowadzenia zespołu. W czterech ostatnich spotkaniach Le Mans poprowadzi jego dotychczasowy asystent Arnaud Cormier.

- Walczymy o utrzymanie w lidze, ale musimy się także przygotowywać do kolejnego sezonu. Dlatego zdecydowaliśmy się na zmianę organizacji pracy na najbliższe trzy tygodnie - wyjaśnił Jeandupeux.

33-letni Cormier, który wcześniej pracował jako trener bramkarzy, będzie najmłodszym szkoleniowcem w Ligue 1. Przed pierwszym trudnym zadaniem stanie w środę. W meczu 35. kolejki Le Mans podejmie u siebie Paris Saint Germain.

Coutadeur chce odejść z Le Mans

Mathieu Coutadeur podtrzymał swoją wcześniejszą deklarację i zapowiada, że latem będzie chciał zmienić barwy klubowe. 22-letni pomocnik, który obecnie występuje w Le Mans, mimo zainteresowania ze strony Arsenalu Londyn i kilku niemieckich zespołów, chce zostać we Francji i marzy o grze na Parc des Princes.

- Nadszedł czas na zmiany. Dostałem od włodarzy zgodę na transfer, chcę robić postępy i potrzebuję nowych wyzwań. Chciałbym grać w PSG, to byłoby dla mnie najlepsze rozwiązanie. Perspektywa występów u boku Claude Makelele jest wspaniała - powiedział Coutadeur.

Alassane przejdzie do Grenoble Foot?

Le Havre praktycznie straciło już szansę na utrzymanie Ligue 1. Po 34. kolejce beniaminek zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a do 17. FC Sochaux traci aż 9 punktów. Jeden z kluczowych zawodników drużyny - Amadou Alassane prawdopodobnie w przyszłym sezonie nadal będzie jednak występował na boiskach Ligue 1.

26-letni napastnik w 32 meczach strzelił 10 goli i nie będzie miał problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy. Francuskie media informują, że wkrótce może on zasilić szeregi Grenoble Foot. Zainteresowani pozyskaniem go są podobno także włodarze AS Nancy i Lille OSC.

Juninho nadal się waha

Juninho wciąż nie zdecydował, czy pozostanie na kolejny sezon w Olympique Lyon. Doświadczony pomocnik, który otrzymał oferty m.in. z Brazylii i Kataru, dostał od włodarzy OL zgodę na zmianę otoczenia, ale rozważa jeszcze możliwość dalszej gry na Stade Gerland.

- Wciąż się waham. Jednego dnia chcę zostać w Lyonie, innym razem myślę o odejściu. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez rok, ale prezydent Jean-Michel Aulas dał mi wolną rękę. Czy ogłoszę decyzję przed zakończeniem sezonu? Nie wiem, będę jeszcze na ten temat rozmawiał z trenerem - przyznał Juninho.

Gignac: Mecz z Lille najważniejszy w sezonie

Po 34. kolejce Toulouse FC zajmuje 5. lokatę w tabeli i wyprzedza 6. Lille OSC o 2 punkty. Zespoły te już w środę zmierzą się w bezpośredniej konfrontacji. Najlepszy strzelec drużyny prowadzonej przez Alaina Casanovę - Andre-Pierre Gignac podkreśla wyjątkowe znaczenie tego starcia dla losów Tuluzy w tym sezonie.

- To może być dla nas najważniejszy mecz w sezonie. Staniemy przed szansą na powiększenie przewagi nad rywalem z czołówki do 5 punktów. Wciąż myślimy też o dogonieniu Olympique Lyon i PSG. Jeśli w ostatnich czterech spotkaniach zagramy tak, jak w poprzedniej kolejce z Olympique Marsylia, będziemy dumni z naszej postawy w rozgrywkach - powiedział Gignac.

Sessegnon: Musimy wygrać z Le Mans

Pomocnik Paris Saint Germain Stéphane Sessegnon w środę wystąpi w meczu z Le Mans - drużyną, której barw bronił w poprzednim sezonie. Reprezentant Beninu, który w bieżących rozgrywkach strzelił 5 bramek i zanotował 6 asyst, przed tym ważnym pojedynkiem zapomina o sentymentach i zapowiada walkę o komplet punktów na Stade Omnisports Léon-Bollée.

- Po porażce z Rennes nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów w środowym meczu. Cieszę się, że po roku wrócę do Le Mans, utrzymuję dobre relacje z kolegami i życzę im, aby utrzymali się w lidze, ale jestem profesjonalistą i dam z siebie wszystko, aby pomóc PSG wygrać - stwierdził Sessegnon.

Komentarze (0)