18-latek przebojem wdarł się do pierwszego zespołu Górnika Zabrze. Wojciech Hajda w minionym sezonie rozegrał dla śląskiego klubu dziewięć spotkań, w których pokazywał się z dobrej strony. Po zakończeniu rozgrywek Lotto Ekstraklasy grał w III-ligowych rezerwach zabrzan, które walczyły o utrzymanie. Ostatecznie sezon zakończyły na spadkowym miejscu.
Hajda w ostatnim meczu sezonu przeciwko Gwarkowi Tarnowskie Góry (0:2) doznał kontuzji, która na długo wykluczy go z treningów. W 77. minucie na noszach opuścił boisko. Po badaniach potwierdziły się najgorsze obawy. - Zerwane więzadła przednie w kolanie... Będę walczył o jak najszybszy powrót - napisał na Twitterze 18-letni piłkarz.
Niestety potwierdziło się najgorsze, zerwane więzadła przednie w kolanie... będę walczył o jak najszybszy powrót dzięki wszystkim za wsparcie
— Wojciech Hajda (@hajdziiik) 18 czerwca 2018
Problemy z kolanami to plaga wśród piłkarzy Górnika. W trakcie minionego sezonu więzadła - tyle że krzyżowe - zrywali Konrad Nowak oraz bracia Rafał i Łukasz Wolsztyńscy. Teraz Hajdę czeka długie leczenie i rehabilitacja. Na boisko będzie mógł wrócić nawet dopiero za pół roku.
Górnik Zabrze był rewelacją ubiegłego sezonu Lotto Ekstraklasy. Trener Marcin Brosz odważnie postawił na młodzież, ale mimo to Ślązacy zakończyli rozgrywki na czwartym miejscu i wywalczyli awans do eliminacji Ligi Europy.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Dziennikarz z Senegalu podkreślił mocną stronę swojej kadry. "Możecie mieć kłopoty"