Za burdy i przerwanie kończącego sezon Lotto Ekstraklasy spotkania z Legią Warszawa poznański klub został ukarany zamknięciem stadionu na pięć pojedynków ligowych oraz trzy pucharowe. Dlatego na razie w ogóle nie jest prowadzona sprzedaż karnetów.
Władze Lecha zrezygnowały ze złożenia odwołania, bo liczą na współpracę z wojewodą Zbigniewem Hoffmannem i wypracowanie porozumienia, które poskutkowałoby zmniejszeniem sankcji. Jak ustaliły nieoficjalnie WP SportoweFakty, nie ma jednak szans, by zostały one całkowicie anulowane, dlatego - zaplanowany na 12 lipca - pierwszy pojedynek I rundy eliminacyjnej Ligi Europy z Gandzasarem Kapan odbędzie się przy pustych trybunach.
Czego można się spodziewać później? - Za nami dwa spotkania zespołu ds. bezpieczeństwa imprez masowych. Drugie było już bardziej konkretne i ukierunkowane na kwestie zabezpieczenia stadionu. Przedstawiono tam uwagi służb, ale na razie nie chciałbym wchodzić w ten temat głębiej, bo spotkania mają charakter roboczy - wyjaśnił kierownik oddziału mediów i komunikacji społecznej Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, Tomasz Stube.
Czy władze Kolejorza zwracały się do wojewody z wnioskiem o zmniejszenie kar? - W przestrzeni publicznej pojawiają się takie głosy, ale ja mogę powiedzieć, że rozmowy w ogóle są prowadzone pod takim kątem. Nie odbywa się to na zasadzie: jeśli klub zrealizuje jakieś wymagania, to sankcje zostaną złagodzone - zaznaczył Stube.
Gdyby kary się utrzymały, to drużyna Ivana Djurdjevicia zagra przy Bułgarskiej bez kibiców w meczach I, a także II i III rundy eliminacyjnej Ligi Europy (o weźmie w nich udział) oraz ligowych potyczkach z Cracovią, Zagłębiem Sosnowiec, Wisłą Kraków, Piastem Gliwice i Miedzią Legnica. To ostatnie spotkanie zaplanowano na ostatni weekend września.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Afera alkoholowa w reprezentacji Polski? Kamil Glik: To ohydne kłamstwo! Wstyd, że ktoś coś takiego napisał