Hop - Bęc po 30. kolejce pierwszej ligi

W minionej kolejce po raz kolejny w tej rundzie z bardzo dobrej strony pokazali się piłkarze Warty Poznań, którzy pokonali mające wielkie aspiracje KGHM Zagłębie Lubin. W zestawieniu hop - bęc nie może też zabraknąć doświadczonego obrońcy Stali Stalowa Wola, Jaromira Wieprzęcia, który w środę zdobył dwa gole.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP

Warta Poznań: Zawodnicy Warty Poznań sprawili kolejną niespodziankę. Klub, w którym lekko mówiąc się nie przelewa jest postrachem dla każdego. Tym razem drużyna trenowana przez Bogusława Baniaka poradziła sobie w Lubinie z miejscowym KGHM Zagłębiem. Tego nikt się nie spodziewał, tym bardziej, że Miedziowi mieli ostatnio bardzo dobrą serię meczów bez przegranej.

Jaromir Wieprzęć: Obrońca Stali Stalowa Wola jest jak wino. Im starszy, tym lepszy. Tego piłkarza zabrakło w potyczce z Podbeskidziem Bielsko-Biała i zielono-czarni przegrali różnicą trzech goli. W pojedynku z GKS-em Jastrzębie doświadczony defensor na placu gry już się pojawił i zagrał rewelacyjnie. Zdobył dwie bramki, które praktycznie zapewniają Stali pozostanie w pierwszej lidze. Urodzony w 1974 roku piłkarz na swoim koncie ma już siedem goli. To najskuteczniejszy, obok Abela Salami piłkarz Stali. Jak na zawodnika formacji defensywnej to osiągnięcie godne pozazdroszczenia.

Grażvydas Mikulenas: W poprzedniej kolejce wszedł z ławki i strzelił bramkę. W środę dostał szansę od 1. minuty i pokazał, że warto na niego stawiać. Ma niemal 36 lat, a był jednym z najaktywniejszych piłkarzy GKS-u Katowice i na dodatek potrafił pewnie wykorzystać błąd rywali, znalazł się we właściwym miejscu i zdobył bramkę.

BĘC:

Wisła Płock: O Wiśle Płock można by już chyba pisać poradniki pod tytułem: Jak maksymalnie utrudnić sobie sytuację. Płocczanie byli przed początkiem rundy wiosennej niemal pewni utrzymania. Zawodnicy Wisły chcieli jeszcze namieszać w tabeli. Namieszali, ale sami sobie. Klub z Płocka jest już blisko strefy spadkowej. Miała być spokojna wiosna, a będzie nerwówka do samego końca.

Znicz Pruszków: O co gra Znicz Pruszków? O awans? Jeżeli tak, to dlaczego nie wygrywa? Zawodnicy z Mazowsza roztrwonili już całą przewagę punktową jaką tylko mieli. Podobnie było rok temu, kiedy Zniczowi awans wymknął się w ostatnich kolejkach. Czy teraz będzie podobnie?

Frekwencja na meczach Dolcanu Ząbki: Pierwsza liga to pierwsza liga, zaplecze ekstraklasy. Mazowsze to jeden z najbogatszych regionów w Polsce. Rzut beretem dzieli Ząbki od Warszawy. Na meczach Dolcanu w ostatniej kolejce pojawiła się oszałamiająca liczba widzów. Spotkanie obserwowało... ponad trzystu fanów. Już były w pierwszej lidze kluby, których widowiska cieszyły się takim zainteresowaniem. Co się z nimi stało nie trzeba chyba nikomu przypominać.

Komentarze (0)