Deniss Rakels wrócił na Łotwę. Napastnik związał się z Riga FC

Oficjalnie: Eladio Zorrilla Jimenez w Cracovii

Deniss Rakels występował w Polsce w latach 2010-2016 i ponownie w rundzie wiosennej minionego sezonu. W styczniu 2011 roku trafił do Zagłębia Lubin w glorii króla strzelców łotewskiej ekstraklasy - jako 18-latek zdobył w rodzimej lidze 18 bramek.

Przez trzy lata w barwach lubińskiego klubu rozegrał w ekstraklasie jednak tylko 9 spotkań, nie strzelając ani jednego gola. W międzyczasie, na sezony 2011/2012 i 2012/2013, był wypożyczony z Zagłębia do I-ligowego GKS-u Katowice i na zapleczu ekstraklasy zdobył 16 bramek w 47 występach.

W styczniu 2014 roku Rakels dołączył do Cracovii i przy Kałuży 1 w końcu zaczął grać na miarę potencjału. W 61 ligowych występach w barwach Pasów strzelił 26 goli, w tym aż 15 w rundzie jesiennej sezonu 2015/2016, po której przeniósł się do Reading FC. Dla angielskiego klubu zagrał tylko 17 razy, strzelając raptem trzy gole. Może ten bilans byłby lepszy, gdyby nie złamanie nogi. Na leczenie poświęcił kilka miesięcy, a gdy wrócił do zdrowia, trener Jaap Stam nie skorzystał z jego usług ani razu.

Przed startem ubiegłego sezonu Rakels został wypożyczony z Reading do Lecha, ale przy Bułgarskiej 17 też rozczarował. Jesienią zagrał w 14 meczach Kolejorza - nie strzelił w nich ani jednego gola i zanotował tylko jedną asystę. W styczniu wrócił do Cracovii, ale przy Kałuży nie odzyskał dawnej formy. Wystąpił w 12 spotkaniach i zdobył jedną bramkę, ale trener Michał Probierz zrezygnował z jego usług.

Kontrakt Rakelsa z Reading wygasł 30 czerwca i nie został przedłużony. Łotysz na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do cypryjskiego Pafos FC, z którego od razu został wypożyczony do Riga FC. Jego nowy klub to trzeci zespół minionego sezonu łotewskiej ekstraklasy, który po 14 kolejkach trwających rozgrywek jest wiceliderem tabeli.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Francuzi od urodzenia musieli walczyć. "Większość zawodników pochodzi z imigranckich dzielnic"