Frustracja kibiców Legii Warszawa na dobre wylała się w 83. minucie. Przy wyniku 0:1 napastnik Spartaka Trnava, Marvin Egho, bez większych problemów poradził sobie z obrońcami w polu karnym, potem minął Arkadiusza Malarza i miał przed sobą jedynie pustą bramkę. Na szczęście dla Legii, Austriak strzelił obok słupka i nie podwyższył wyniku. Za niego zrobił to w doliczonym czasie gry Jan Vlasko.
Po akcji Egho kibice mistrzów Polski stracili cierpliwość: - Legia grać, k**** mać - zareagowały trybuny przy Łazienkowskiej. Doszło nawet do sytuacji, w której gospodarze zostali wygwizdani przez swoją publiczność
Sytuacja nie zmieniła się nawet, kiedy po przegranym starciu piłkarze warszawskiej ekipy podeszli do fanów.
Odprawa pomeczowa była krótka. Pewnie padło kilka męskich słów, trzeba było oczyścić atmosferę, został jeszcze rewanż, taka jest piłka, nie ma już słabych druzyn, strasznie gorąco było. pic.twitter.com/H6UIYFHiWp
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 24 lipca 2018
W pierwszym meczu II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów Legia przegrała u siebie ze Spartakiem Trnava (0:2). Gole dla drużyny ze Słowacji strzelili Erik Grendel i Jan Vlasko. Mecz rewanżowy odbędzie się we wtorek (31 lipca).
ZOBACZA WIDEO Jerzy Brzęczek wyjaśnił kontrowersyjną nominację. "Andrzej popełnił błąd"