Prezes Borussii Dortmund szczerze o Lewandowskim. "To nierealne"

Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Karl-Heinz Rummenigge (z lewej) i Hans-Joachim Watzke (z prawej)
Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Karl-Heinz Rummenigge (z lewej) i Hans-Joachim Watzke (z prawej)

Hans Joachim Watzke wskazał piłkarza, którego sprowadziłby, gdyby dysponował nieograniczonym budżetem. - Byłby to Robert Lewandowski - powiedział prezes Borussii Dortmund i szybko dodał jednak, że takiego transferu na pewno nie będzie.

- Temat powrotu Roberta do naszego klubu jest całkiem nierealny. Dlatego nie musimy się martwić - podkreślił Hans-Joachim Watzke w wywiadzie dla niemieckiego "Sport Bild".

W dalszej części wywiadu prezes Borussii Dortmund skupił się na polityce transferowej swojego klubu. - Coraz częściej gracze z topu kosztują już nie 50, a 100 milionów euro. Gdybyśmy na tysiąc procent byli pewni, że chcemy tego gracza, to wyłożylibyśmy nawet 100 milionów. Powiem jednak uczciwie, iż wolę, by to nasz klub szkolił i wychowywał piłkarskie gwiazdy. Przecież nasz zespół święcił największe triumfy właśnie wtedy, kiedy sami szlifowaliśmy talenty - zwrócił uwagę Watzke.

Robert Lewandowski reprezentował barwy Borussii w latach 2010-2014. W tym czasie dla klubu zdobył aż 74 bramki w 131 spotkaniach. Z Borussią wywalczył dwa mistrzostwa Niemiec, jeden Puchar Niemiec i jeden Superpuchar. Awansował również z klubem do finału Ligi Mistrzów (przegrana z Bayernem), w półfinale strzelając Realowi Madryt cztery gole w pojedynku w Dortmundzie.

Po sezonie 2013/2014 Lewandowski odszedł do Bayernu Monachium, z którym od tego czasu rok w rok sięga po mistrzostwo Niemiec. Z kolei Borussia, już bez Lewandowskiego, nie była w stanie w ostatnich czterech sezonach zdobyć tytułu.

Najprawdopodobniej w sezonie 2018/2019 Robert Lewandowski nadal będzie reprezentował barwy Bayernu. Media spekulowały, że może trafić do Realu Madryt, Paris Saint Germain czy Chelsea. Plotki mocno jednak ucichły, co może oznaczać, że do transferu tego lata nie dojdzie.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek zaczyna jak Adam Nawałka. Na prezentacji otrzymał koszulkę bez numeru

Źródło artykułu: