Lech Poznań nie sprzeda Christiana Gytkjaera. "Nie ma takiej opcji"

WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Christian Gytkjaer (z prawej)
WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Christian Gytkjaer (z prawej)

W ostatnich dniach spekulowano, że Christian Gytkjaer może opuścić Lecha Poznań i trafić do Turcji. Zgody na transfer Duńczyka jednak nie będzie.

- Z Gytkjaerem sytuacja jest jasna. To nasz zawodnik i tak pozostanie - deklaruje Ivan Djurdjević. - Nie wiem nic na temat transferu, natomiast Christian jest bardzo skupiony i dobrze pracuje. Złapał solidną formę i pomaga drużynie, a my robimy wszystko, by szło mu jeszcze lepiej.

Tak duże osłabienie w letnim okienku (Duńczyk zdobył w ubiegłym sezonie 19 goli w Lotto Ekstraklasie) zostałoby przez kibiców Kolejorza źle odebrane i klub do niego nie dopuści. - Nie ma opcji, żeby Gytkjaer od nas odszedł - podkreślił trener.

28-letni napastnikiem interesował się Galatasaray Stambuł, który miał oferować Lechowi nawet 2 mln euro odstępnego.

W Poznaniu nie zgodzą się na odejście Duńczyka także dlatego, że latem klub opuścili Elvir Koljić i Ołeksij Chobłenko. Atak więc wymaga wzmocnień. Pierwszym było pozyskanie Joao Amarala z Benfiki Lizbona, lecz to wciąż nie koniec.

- Szukamy jeszcze jednego napastnika i mamy wytypowanych kilku kandydatów. Nie chcę mówić kiedy ta sprawa zostanie sfinalizowana, bo robimy wszystko, by to był piłkarz pasujący do naszej drużyny. Musimy mieć alternatywę na wypadek, gdyby Gytkjaer zmagał się z jakimiś problemami. Cały czas też pracujemy nad naszymi młodymi atakującymi - Pawłem Tomczykiem i Hubertem Sobolem - zaznaczył Djurdjević.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek o Andrzeju Woźniaku: Popełnił błędy, poniósł karę

Komentarze (0)