Cristiano Ronaldo nie trafi do więzienia. Jest porozumienie z prokuraturą

Jakub Artych 26 Lipca 2018, 16:25

East News / ISABELLA BONOTTO / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo rok temu został oskarżony przez hiszpańską prokuraturę o oszustwo podatkowe na kwotę 14,8 miliona euro. Do defraudacji doszło dzięki sieci spółek założonych przez piłkarza w 2010 roku na Wyspach Dziewiczych. Sprawa była bardzo poważna, a samemu piłkarzowi groziło kilka lat więzienia.

• Real Madryt kupi Edena Hazarda przez Barcelonę

Jego porozumienie nie oznacza, że uniknie kary. Wręcz przeciwnie. Na Ronaldo nałożono grzywnę w wysokości 19 mln euro oraz karę dwóch lat więzienia. W zamian za przyznanie się do czerech przestępstw, 33-latek ostatecznie nie trafi do więzienia.

Ronaldo jest kolejnym piłkarzem, który miał wielkie problemy z hiszpańskim Urzędem Skarbowym. Rok temu Lionel Messi został prawomocnie skazany na 21 miesięcy więzienia za oszustwa podatkowe przez Sąd Najwyższy. Gwiazdor Barcelony nie trafił jednak za kratki, gdyż wyrok jest niższy niż dwa lata i nigdy wcześniej nie był karany. To oznacza, że według przepisów w Hiszpanii, kara może zostać zawieszona.

Problemy z podatkami Ronaldo ma już za sobą. Portugalczyk przeszedł do Juventus Turyn, a we Włoszech urząd skarbowy jest wielkim sprzymierzeńcem bogatych ludzi.

Jak to wygląda w praktyce? Osoba, która przebywa we Włoszech i nie mieszkała tam wcześniej przez co najmniej dziewięć lat, zapłaci maksymalnie 100 000 euro podatku dochodowego od całego przychodu. Chodzi głównie o nieruchomości czy wszystkie umowy sponsorskie. Taki przywilej dotyczy obcokrajowców przez 15 lat. Co najważniejsze, podatnika zwalnia się z płacenia podatków w kraju pochodzenia, a przed włoskim fiskusem nie musi ujawniać źródła dochodów.