Były gracz Celticu Glasgow, Barry Robson, który przez blisko dwa lata grał u boku Artura Boruca i Aidena McGeady'ego w szkockim klubie, wyznał, że ci dwaj "nienawidzili się wzajemnie". W programie "Open Goal" pomocnik z Aberdeen FC opowiedział o stosunkach miedzy zawodnikami.
- Raz na treningu trenowaliśmy strzelanie. Artur nie chciał nurkować do strzałów Aidena, nie nurkował! - powiedział Robson i dodał, że kiedyś Boruc próbował uderzyć McGeady'ego, jednak chybił, co rozzłościło Irlandczyka.
- Poszliśmy do szatni, czytaliśmy jakieś gazety. Siedziałem obok Aidena i wielki Artur przyszedł i mu przyłożył - dodał Robson. Później miała wywiązać się bójka między piłkarzami, którą musieli rozwiązać starsi gracze odciągając od siebie zawodników. Następnie seniorzy (w tym Robson) poszli do trenera Gordona Strachana i opowiedzieli o zaistniałej sytuacji. Jak się później okazało, coach również nie przepadał za McGeadym.
- Poszliśmy do Gordona i usiedliśmy jak zawsze. Powiedzieliśmy, że "był problem z Arturem i Aidenem". Na co trener odpowiedział: "Tak myślałem, że coś się stanie. Mam nadzieję, że mu dokopał" - wspomina Robson.
Polski bramkarz i irlandzki pomocnik zdobyli wspólnie trzy mistrzostwa Szkocji (2006, 2007, 2008) oraz dwukrotnie Puchar Ligi Szkockiej (2006, 2009).
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Korona Ziemi jest koszmarnie droga, koszty przekroczyły 0,5 mln zł [1/4]