Ivan Djurdjević: Trudno było zrobić coś więcej

Newspix / Adam Jastrzębowski / Na zdjęciu: Ivan Djurdjević
Newspix / Adam Jastrzębowski / Na zdjęciu: Ivan Djurdjević

Lech nie miał szans na odrobienie strat z wyjazdowego meczu z KRC Genk i po raz drugi przegrał z belgijskim zespołem (1:2). Trener Ivan Djurdjević uważa, że przyczyną tego wyniku jest przede wszystkim słaba gra przed przerwą.

- Nie awansowaliśmy, to przykry fakt. Wyobrażałem sobie to spotkanie trochę inaczej - tak jak zagraliśmy dopiero w drugiej połowie. W pierwszej tego niestety zabrakło. Zaczęliśmy źle, bojaźliwie, a w momencie, w którym wydawało się, że powoli opanowujemy sytuację, padł gol na 0:1 - powiedział Ivan Djurdjević.

Kolejorz pokazał cokolwiek dobrego w tym dwumeczu dopiero w drugiej części rewanżu. - Udowodniliśmy, że potrafimy reagować i walczyć w trudnych momentach. Były nawet fragmenty, w których prowadziliśmy grę. Uważam jednak, że przez te dwa miesiące, w których wspólnie pracujemy, trudno było zrobić coś więcej - dodał trener.

Opiekun gości Philippe Clement mógł się cieszyć z pewnej wygranej w dwumeczu, lecz i tak chwalił przeciwnika. - Chcieliśmy zdobyć gola jako pierwsi i to nam się udało, jednak trzeba przyznać, że Lech wypadł lepiej niż w pierwszym spotkaniu. W drugiej połowie natomiast zareagował imponująco, to mi się bardzo podobało.

Na szkoleniowcu KRC Genk spore wrażenie zrobiła też postawa publiczności. - Doping nie ustawał nawet, gdy gospodarze nie mieli już dużych szans na awans. Pod tym względem kibice w Poznaniu mogą stanowić wzór dla innych - podkreślił.

Belgowie zwyciężyli w dwumeczu 4:1 i awansowali do IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Kolejorzowi natomiast pozostałe już tylko walka o krajowe trofea.

ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: