Puchar Niemiec: Bayern Monachium wymęczył awans w bólach. Na kłopoty Robert Lewandowski
Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, ale Bayern długo męczył się z "kopciuszkiem" - SV Drochtersen/Assel. Dopiero bramka Roberta Lewandowskiego pod koniec spotkania dała monachijczykom awans do kolejnej rundy Pucharu Niemiec 2018/2019.
Inny wynik niż wysoka wygrana mistrza kraju miał być uznany na niespodziankę. Natomiast Lewandowski, który zaaplikował Eintrachtowi 3 bramki, liczył na kolejne trafienia w tym sezonie.
Trener monachijczyków, Niko Kovac, nie zamierzał lekceważyć rywala z dolnej półki i wystawił praktycznie swój najmocniejszy skład, z Franckiem Ribery'm, Arjenem Robbenem i "Lewym" w ataku.
Wydawało się, że ekipa z Monachium od pierwszego gwizdka sędziego Thorbena Siewera mocno ruszy do przodu, szybko strzeli gola, a później tylko będzie kontrolowała boiskowe wydarzenia.
Tak się jednak nie stało, bo mistrzowie Niemiec w 1. połowie grali statycznie i zbyt wolno, przez co nie mogli zaskoczyć głęboko ustawionej defensywy przeciwnika. Nie było widać błysku i polotu w poczynaniach przyjezdnych, którzy w I odsłonie nie stworzyli sobie klarownej okazji pod bramką strzeżoną przez Patricka Siefkesa.
Goście mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, lecz nic z tego nie wynikało, a niewidoczny był Robert Lewandowski. Bayern mógł zostać skarcony w 34. minucie, kiedy to celnym, groźnym strzałem z 12 metrów popisał się Florian Nagiel. Tylko dobra interwencja nogami w wykonaniu Manuela Neuera uchroniła monachijską drużynę przed stratą bramki. Po tej sytuacji szkoleniowiec Kovac tylko złapał się za głowę.
Po zmianie stron drużyna z Bawarii długo biła głową w mur. Na początku drugiej odsłony na murawie pojawili się Leon Goretzka oraz Kingsley Coman, ale i oni nie byli w stanie zmienić oblicza swojego klubu.
W 56. minucie arbiter musiał na chwilę przerwać zawody, bo kibice gości wrzucili na boisko w okolicy bramki gospodarzy sporą ilość serpentyn. W tej kwestii u fanów interweniował nawet rezerwowy Sandro Wagner.
Miejscowi zawodnicy w ostatnim kwadransie regulaminowego czasu gry wyraźnie osłabli, a to chcieli wykorzystać monachijczycy. Pierwsze ostrzeżenie rywalowi wysłali w 79. minucie, kiedy do siatki trafił Thomas Mueller. Jednakże na pozycji spalonej w momencie uderzenia Niemca znajdował się Franck Ribery i ta bramka nie została uznana.
Dwie minuty później już zgodnie z przepisami gola - czwartego w obecnym sezonie - zdobył Lewandowski. Strzał z linii pola karnego po podaniu od Ribery'ego oddał Goretzka, zaś reprezentant Polski znalazł się we właściwym miejscu i tylko dostawił stopę. W tym momencie mistrzowie Niemiec odetchnęli. Co prawda jeszcze szukali okazji do podwyższenia swojego prowadzenia, ale rezultat już nie uległ zmianie.Awans do następnego etapu PN wywalczył też VfL Wolfsburg, który na wyjeździe po bramce Daniela Ginczka w 76. minucie pokonał SV 07 Elversberg. W 83. minucie na placu gry pojawił się Jakub Błaszczykowski, który zmienił Josipa Brekalo.
Za burtą Pucharu Niemiec jest już jego ostatni triumfator - Eintracht. Zespół z Frankfurtu został sensacyjnie wyeliminowany przez ekipę SSV Ulm 1846 (4. liga), która zwyciężyła 2:1.
Puchar Niemiec, I runda (1/32 finału):
SV Drochtersen/Assel - Bayern Monachium 0:1 (0:0)
0:1 - Robert Lewandowski 82'
Składy:
SV Drochtersen/Assel: Patrick Siefkes - Alexander Neumann (90+4' Dimitri Fiks), Soren Behrmann, Laurens Rogowski, Meikel Klee (86' Julian Stohr) - Jannes Elfers, Sven Zopfgen (78' Marius Winkelmann), Nico Mau, Florian Nagel - Jasper Goossen, Marcel Andrijanić.
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Rafinha, Mats Hummels (52' Leon Goretzka), Jerome Boateng, Joshua Kimmich - Thiago Alcantara, Javi Martinez, Thomas Mueller (85' Corentin Tolisso) - Franck Ribery, Robert Lewandowski, Arjen Robben (52' Kingsley Coman).
Żółta kartka: Arjen Robben (Bayern Monachium).
Sędziował: Thorben Siewer.
***
SV 07 Elversberg - VfL Wolfsburg 0:1 (0:0)
0:1 - Daniel Ginczek 76'
*Jakub Błaszczykowski (VfL Wolfsburg) grał od 83. minuty.
SSV Ulm 1846 - Eintracht Frankfurt 2:1 (0:0)
1:0 - Steffen Kienle 48'
2:0 - Vitalij Lux 75'
2:1 - Goncalo Paciencia 90'
1.FC Kaiserslautern - TSG 1899 Hoffenheim 1:6 (1:3)
TuS Dassendorf - MSV Duisburg 0:1 (0:1)
SV Linx 1949 e.V. - 1.FC Nuernberg 1:2 (1:1)
1. CfR Pforzheim - Bayer Leverkusen 0:1 (0:1)
SV Rodinghausen - Dynamo Drezno 3:2 (2:2) p.d.
Wormatia Worms - Werder Brema 1:6 (1:5)
Erzgebirge Aue - 1.FSV Mainz 1:3 (0:1)
TuS Erndtebruck - Hamburger SV 3:5 (1:2)
Rot-Weiss Oberhausen - SV Sandhausen 0:6 (0:2)
Hansa Rostock - VfB Stuttgart 2:0 (1:0)
ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólach-
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce Zgłoś komentarz
Bayern coraz słabszy, niedługo będą grać jak Legia. -
Janusz Głowala Zgłoś komentarz
murawę stadionu .Wiele do życzenia pozostawia sędziowanie -
koloseum345 Zgłoś komentarz
juz wybaczone zostalo ale jaja -
kurad Zgłoś komentarz
Wyszło na to że ten cep kopiący piłkę jest dobry ale tylko ze słabymi drużynami bo z lepszymi jest cieniutki ! -
NiebieskieSiemce Zgłoś komentarz
Jak zwykle wszyscy maja podniete nad lalusiem, tylko takie ped...kie bramki potrafi zdobywać z milimetra przed linia albo z karnych. Je..na ci..a!! -
Mef NZUL Zgłoś komentarz
Szkoda ze tak wielu nie docenia talentu Lewego. Całkiem możliwe że to zazdrość, wam w życiu nie wyszło a on robi swoje. -
Jan Kozietulski Zgłoś komentarz
4. klasie lig państwowych). -
jotwu Zgłoś komentarz
Pilne !!!.Uwaga Polacy,drewno dla Niemiaszków strzeliło gola.Dla nas nie potrafi. -
przemofor Zgłoś komentarz
dogrywce. Drukarnia polska wciąż ma się dobrze. Ale kanał. -
Claudia_ Zgłoś komentarz
skrzydłami. Nie było dziś widać drużyny, która ma zamiar walczyć o triumf w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że Bawarczycy potraktują to jako ostrzeżenie. -
Zielakowski Zgłoś komentarz
Niedawno go niemiaszki hejtowały a teraz znów kochają -
JA 21 Zgłoś komentarz
Jak widać piłkarze są zmienni, jak pogoda. -
Vip nad vipy Zgłoś komentarz
punktów. POLSKA GÓRĄ!!!:-)