Jagiellonia mimo porażki w III rundzie eliminacji Ligi Europy zebrała sporo pochwał. Białostoczanie wyeliminowali bowiem wyżej notowane portugalskie Rio Ave, a później napędzili strachu belgijskiemu KAA Gent. - W meczach pucharowych widać było, że zawodnicy są maksymalnie skoncentrowani i błędów taktycznych praktycznie nie popełniali - powiedział trener Ireneusz Mamrot dla oficjalnej strony internetowej klubu z Podlasia.
- Trzeba to teraz przełożyć na ligę, aby potwierdzić naszą jakość i aby było widać ten styl zarówno w grze ofensywnej, jak i defensywnej. Chcielibyśmy, żeby pojawiła się ta powtarzalność, aby rozegrać jak najwięcej meczów na naszym najwyższym poziomie - dodał 47-letni trener.
Najbliższym rywalem żółto-czerwonych w Lotto Ekstraklasie będzie Piast Gliwice. Zespół ze Śląska świetnie spisywał się na początku sezonu. Wygrał pierwsze trzy spotkania i dopiero w ostatniej kolejce znalazł swojego pogromcę w postaci drużyny mistrza Polski, Legii (1:3).
Zdaniem szkoleniowca Piasta, teraz czeka ich jeszcze trudniejsze zadanie. - W tym okresie Jagiellonia prezentuje się lepiej niż Legia i w naszej ocenie jest groźniejsza. To zespół, który potrafi grać w piłkę. Jedziemy na teren rywala, a to świadczy, że poprzeczka jest zawieszona wyżej niż w niedzielnym meczu - zaznaczył w wywiadzie dla serwisu piast-gliwice.eu Waldemar Fornalik.
Dobrą wiadomością dla byłego selekcjonera kadry będzie jednak to, że Jaga nie zagra w tym spotkaniu w najmocniejszym zestawieniu. - Na pewno zmian nie zabraknie. Ich liczba nawet dla mnie pozostaje jeszcze niewiadomą, bo kilku zawodników narzeka na urazy i jeśli będzie ryzyko ich pogłębienia, to z pewnością oni nie wystąpią. Mamy cały sezon przed sobą, następny tydzień już normalnie przepracujemy, więc obecnie musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na zdrowie piłkarzy - podkreślił Mamrot.
Spotkanie Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice zaplanowano na 19 sierpnia. Początek o godz. 18.
ZOBACZ WIDEO Trudne dzieciństwo Sofii Ennaoui. "Samotna matka z dwójką dzieci nie ma łatwo"
Na szczęście sezon trwa do czerwca. Na wiosnę, w kwietniu wszyscy okrzyknęli poznańskiego Łacha Mistrzem Polski. A wyszło jak zawsze...