Piotr Stokowiec chce widzieć agresywną Lechię

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec

Lechia Gdańsk wygrała w sobotę w Zabrzu z Górnikiem 2:0. Konsekwencją agresywnej gry gdańszczan było aż osiem żółtych kartek. Piotr Stokowiec jednak broni swojego zespołu.

W sobotę piłkarze Lechii Gdańsk od samego początku grali na wysokim poziomie i wygrali w Zabrzu z Górnikiem 2:0. - Zagraliśmy dobry mecz, szczególnie pod względem taktycznym. Byliśmy wyrachowani, skoncentrowani i konsekwentni oraz zagraliśmy tak, jak sobie to zakładaliśmy. W pewnych momentach oddaliśmy piłkę Górnikowi, czasem podchodząc wyżej - powiedział Piotr Stokowiec.

Gdańszczanie czwarty raz w tym sezonie nie stracili gola. - Cieszy mnie, że zagraliśmy na zero z tyłu, mimo absencji w obronie. To dla nas ogromny kapitał. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa. Może nie był to jakiś porywający mecz, ale pokazaliśmy trochę wartości. W mojej opinii zasłużenie wywozimy trzy punkty - dodał Stokowiec.

Lechia Gdańsk zobaczyła w sobotę aż osiem żółtych kartek. - Brakowało nam agresywności i właśnie taką chce widzieć. Nie były to brutalne zagrania, a takie wynikające z walki. Naganne są natomiast kartki za dyskusje z sędzią, czy przedłużanie gry. Te za walkę są usprawiedliwione, bo nie wynikały ze złośliwości i nie były brutalne. Celem było zdobycie trzech punktów, kartki to poniesione koszty - ocenił trener Lechii Gdańsk.

Górnik Zabrze nie wygląda tak dobrze, jak w ubiegłym sezonie. - Boiska nie okłamiemy. Musimy wiele rzeczy kształtować od nowa. Niektóre aspekty pozostały, jak szybkie przejście do ataku po przechwycie, jednak musimy poświęcić czas atakowi i budowaniu pozycji. W każdym meczu chcemy punktować i był to nasz główny cel. Dziękuję kibicom za wsparcie do końca - przekazał Marcin Brosz, szkoleniowiec zabrzańskiego klubu.

Gospodarze skończyli spotkanie bez żadnej zdobytej bramki. - Mój mody zespół inaczej reaguje, gdy dostajemy dodatkową energię po zdobyciu gola. Bramka dodałaby nam animuszu. Walczyliśmy o nią, jednak bez powodzenia - dodał Brosz.

ZOBACZ WIDEO: Serie A: piękny gol Stępińskiego nie pomógł. Juventus szczęśliwie wygrał w debiucie Ronaldo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Komentarze (2)
avatar
zadziwiony
19.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Piotr Stokowiec chce widzieć agresywną Lechię" - Osiem zółtych kartek w ostatnim meczu, to mało? ;) 
avatar
Mariusz Lisek Sikora
19.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Na taką Lechię czekaliśmy brawo trener stokowiec