El. LM: Red Bull Salzburg nie narobił hałasu. Pozytywny wynik klubu Prijovicia

Getty Images / Srdjan Stevanovic / Andreas Ulmer (po lewej) i Nemanja Radonjic (po prawej)
Getty Images / Srdjan Stevanovic / Andreas Ulmer (po lewej) i Nemanja Radonjic (po prawej)

Red Bull Salzburg zremisował 0:0 z Crveną Zvezdą Belgrad na pustej i cichej Marakanie. Kompromisowe 1:1 na terenie Benfiki Lizbona to pozytywny wynik dla PAOK-u Saloniki z Aleksandarem Prijoviciem w składzie.

Red Bull Salzburg próbuje dostać się do fazy grupowej Ligi Mistrzów od 2006 roku. Jego niepowodzenia stały się w tym okresie nawet obiektem drwin, ponieważ niepowodzenie kilku z dziesięciu podejść było trudne do wytłumaczenia.

Tym razem Red Bull rozgrywa decydujący dwumecz z Crveną Zvezdą Belgrad, która w przeciwieństwie do Legii Warszawa, poradziła sobie ze Spartakiem Trnava. Nie uniknęła jednak kłopotów. Decydujące ciosy zadała mistrzowi Słowacji dopiero w dogrywce. Klub z Belgradu nie był tak blisko jak obecnie fazy grupowej Ligi Mistrzów od 25 lat.

Najbardziej spektakularny w początkowym kwadransie był upadek sędziego asystenta, któremu nie przyszło do głowy zwolnić przed zalanym dywanikiem wokół boiska. Crvena Zvezda pozwalała rozgrywać Austriakom, sama stawiała na szybkie wyprowadzenie piłki. Oba pomysły na atakowanie przynosiły równie mało korzyści. Dopiero w 20. minucie Milan Borjan obronił pierwsze celne uderzenie Zlatko Januzovicia. Po tej sytuacji zarysowała się przewaga Red Bulla, ale były bramkarz Korony Kielce nie był mocno zagrożony.

Poziom pierwszej połowy był adekwatny do atmosfery na stadionie. Sankcje UEFY sprawiły, że trybuny były puste. Po przerwie zrobiło się nieco ciekawiej. Mecz otworzył się, a coraz groźniejszy dla Red Bulla stawał się lider ofensywy gospodarzy El Fardou Ben Nabouhane. W 70. minucie Crvena Zvezda miała aż dwie świetne sytuacje podbramkowe. Zmarnował je Nikola Stoiljković, dlatego przed rewanżem w Salzburgu jest 0:0.

Sukces PAOK-u Saloniki w poprzednim dwumeczu ze Spartakiem Moskwa był małym zaskoczeniem. Klub Aleksandara Prijovicia zaczął rywalizację z Rosjanami na własnym terenie. Z kolei jego dwumecz z Benficą Lizbona wystartował w Portugalii. Gospodarze wyszli na prowadzenie w czasie doliczonym do pierwszej połowy, kiedy to pewnym egzekutorem rzutu karnego był Pizzi. PAOK odpowiedział gospodarzom w 76. minucie golem na 1:1 Amra Wardy. Wykorzystał on kompletną dezorientację po stałym fragmencie. Bramkowy remis to korzystne rozstrzygnięcie dla klubu z Grecji przed spotkaniem u siebie. Prijović, czyli były napastnik Legii Warszawa, rozegrał całe spotkanie.

Już w 8. minucie BATE Borysów prowadziło w meczu z PSV Eindhoven. Jasse Tuominen strzelił celnie po podaniu Filipovicia. Były to miłe złego początki dla Białorusinów. Drużyna z Holandii musiała ruszyć do ofensywy, której efektem w 35. minucie była bramka z rzutu karnego na 1:1. W 62. minucie Hirving Lozano popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu. PSV zdobyło przewagę 2:1, a po emocjonującej końcówce wygrało ten mecz 3:2. Daje to duży komfort przed rewanżem.

IV runda eliminacji Ligi Mistrzów:

Crvena Zvezda Belgrad - Red Bull Salzburg 0:0

Składy:

Crvena Zvezda: Milan Borjan - Filip Stojković, Vujadin Savić (46' Srdjan Babić), Milos Degenek, Milan Rodić - Branko Jovicić, Nenad Krsticić - Jonathan Cafu (60' Veljko Simić), El Fardou Ben Nabouhane, Nemanja Radonjić - Nikola Stoiljković (79' Dusan Jovancić).

Red Bull: Cican Stanković – Stefan Lainer, Andre Ramalho, Martin Pongracić, Andreas Ulmer - Diadie Samassekou, Hannes Wolf (87' Takumi Minamino), Amadou Haidara, Zlatko Junuzović (46' Xaver Schlager) - Reinhold Yabo (79' Patson Daka), Munas Dabbur.

Żółte kartki: Haidara, Minamino (Red Bull).

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).

Benfica Lizbona - PAOK Saloniki 1:1 (1:0)
1:0 - Pizzi (k.) 45'
1:1 - Amr Warda 76'

BATE Borysów - PSV Eindhoven 2:3 (1:1)
1:0 - Jasse Tuominen 9'
1:1 - Pereiro (k.) 35'
1:2 - Hirving Lozano 62'
2:2 - Aleksander Hleb 88'
2:3 - Donyell Malen 89'

ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Stępińskiego nie pomógł. Juventus szczęśliwie wygrał w debiucie Ronaldo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Źródło artykułu: