Krytyka pod adresem Mesuta Oezila rozpoczęła się w maju tego roku, gdy piłkarz pochwalił się zdjęciem z prezydentem Turcji Erdoganem. 29-latek wręczył politykowi koszulkę Arsenalu.
Po tym spotkaniu w Niemczech rozpętała się burza wokół Oezila. Niektórzy dziennikarze i kibice zarzucali pomocnikowi, że utożsamia się bardziej z Turcją (w tym kraju się urodził) niż z jego drugą ojczyzną, której barwy reprezentuje, Niemcami.
Juergen Klopp uważa, że krytyka pod adresem piłkarza Arsenalu była przesadzona. - To klasyczny przykład dezinformacji i oczywiście kompletnego nonsensu - stwierdził obecny szkoleniowiec Liverpoolu i dodał: - W polityce małe rzeczy zawsze były wyolbrzymiane, a wielkie odrzucane. Ludzie, którzy nie mają pojęcia o polityce, często najgłośniej krytykują. Nie znam tak dobrze Mesuta, ale nie mam wątpliwości, ze chciałbym widzieć go dalej w drużynie narodowej.
Na razie będzie to jednak niemożliwe, ponieważ po nieudanym mundialu w Rosji zawodnik zakończył swoją grę w reprezentacji Niemiec. Trudno się jednak dziwić decyzji doświadczonego pomocnika.
Po MŚ niemieckie media, wykorzystując wcześniejsze zamieszanie z Erdoganem, próbowały z Oezila zrobić kozła ofiarnego porażki obrońców tytułu już po fazie grupowej. Zawodnik Arsenalu nie wytrzymał nagonki na swoją osobę i zdecydował się zakończyć reprezentacyjną karierę.
ZOBACZ WIDEO Atalanta BC rozbiła zespół Bartosza Salamona, pech Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]