Piłkarze Legii zaskoczeni kanonadą Wisły. "Nie spodziewaliśmy się takiej porażki"

Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Kasper Hamalainen
Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Kasper Hamalainen

- Nie spodziewaliśmy się, że przegramy tak wysoko - mówią zgodnie Kasper Hamalainen i Sandro Kulenović. W niedzielę Legia przegrała z Wisłą Płock 1:4.

- Nie spodziewaliśmy się, że przegramy tak wysoko. Wiele rzeczy poszło nie tak w trakcie meczu. Co mogę powiedzieć... Zagraliśmy bardzo źle. Musimy zacząć wszystko od początku - gorzko przyznał po meczu Kasper Hamalainen, który rozegrał pierwszą połowę nieudanego meczu z Wisłą Płock (1:4). Potem pomocnik został zmieniony przez Cristiana Pasquato.

W ostatnich sezonach falstarty zbyt często przytrafiają się Legionistom. Jednak dawno nie było tak źle. - Niewielkie detale decydują. Dwa lata temu graliśmy wielkie mecze w Lidze Mistrzów. Teraz wygląda to tak, że wszystko jest przeciwko nam. Nie gramy dobrze, musimy znaleźć przyczynę i zacząć grać lepiej. Rok temu było podobnie i udało nam się wyjść na prostą. Wierzę, że teraz również się uda - analizuje fiński pomocnik.

Zmiana szkoleniowca nie pomogła. Ricardo Sa Pinto przegrał już dwa z trzech meczów, a w szatni Legii wciąż panuje grobowa atmosfera. - Trener powiedział nam, że jest rozczarowany, jak każdy z nas. Wszyscy jesteśmy zawstydzeni tym, co się stało - przyznaje Hamalainen.

Zdołowany jak pozostali jest także Sandro Kulenović. Napastnik w niedzielę rozegrał swój pierwszy mecz w Lotto Ekstraklasie. - Nie spodziewałem się takiego debiutu w lidze. To nie był nasz dzień. Musimy zapomnieć o tym meczu - mówi Kulenović - Było trudno, ale byłem gotowy. Czekałem na debiut, ale nie spodziewałem się, że w takim meczu.

ZOBACZ WIDEO Dwa świetne gole Zielińskiego. Napoli wróciło z 0:2 do 3:2 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (5)
avatar
Mysteryblast
27.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no tak 1:2 miało być, a nie 1:4, trochę są zaskoczeni bo nie miało być takiej wysokiej porażki, tak się umówili z Wisłą, żeby nie upaść jeszcze niżej ale cóż... Wisła nie posłuchała 
avatar
ja i ty
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TAK GŁUPIO GADACIE JAK BEZNADZIEJNIE GRACIE. 
avatar
Jarek Pióro
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czyli spodziewali się porażki, ale nie aż tak wysokiej :D 
avatar
Realista1
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oczywiście przeciwnik ich zaskoczył. Myśleli, że Wisła przyjechała do Warszawy na spacer po murawie. Nikt z nich nie mógł przewidzieć, że przeciwnikowi będzie się chciało biegać i strzelać bram Czytaj całość