Aleksandar Prijović na celowniku Sportingu Lizbona. Na transferze może zarobić... Legia Warszawa

Newspix / Zuma / Na zdjęciu: Jardel (po lewej) i Aleksandar Prijović (po prawej)
Newspix / Zuma / Na zdjęciu: Jardel (po lewej) i Aleksandar Prijović (po prawej)

Dobrze znany kibicom polskiej ekstraklasy Aleksandar Prijović znalazł się na celowniku Sportingu Lizbona. PAOK Saloniki chce za niego osiem milionów euro. 10 proc. tej sumy ma trafić do kasy Legii Warszawa.

Kariera Aleksandara Prijovicia po wyprowadzce z Legii Warszawa dla wielu kibiców aktualnego mistrza Polski musi być sporym zaskoczeniem. Serb, który przy ulicy Łazienkowskiej spędził półtora roku (od lipca 2015 do stycznia 2017) i strzelił 24 gole, w tym w Lidze Mistrzów przeciwko Borussii Dortmund, odchodził z polskiego klubu w gęstej atmosferze. Piłkarz najpierw chciał przeprowadzić się do Chin, poinformował o tym zresztą wszystkich za pośrednictwem mediów, ale ostatecznie nic z tej transakcji nie wyszło. Niedługo później "wymusił" na klubowych władzach transfer do PAOKu Saloniki. Kibice nie mogli zrozumieć zarówno kierunku, w którym udał się napastnik, jak i stylu pożegnania z Warszawą.

Prijoviciowi kibice wielokrotnie wypominali, że idzie do słabszej ligi i klubu. Jak się jednak okazało, przeprowadzka wyszła zawodnikowi na dobre. Od momentu przenosin do Grecji popularny "Prijo" strzelił aż 42 gole w 66 występach. Dorzucił do tego osiem asyst. Znakomita skuteczność przełożyła się na powołanie napastnika do reprezentacji Serbii na niedawne mistrzostwa świata oraz zainteresowanie klubów z mocnych, zachodnich lig.

Jak donoszą bowiem zarówno greckie, jak i portugalskie media, jego zatrudnieniem mocno zainteresowane są takie kluby, jak Sporting Lizbona i Girondins Bordeaux. PAOK na swoim strzelcu chce zarobić aż osiem milionów euro. Według informacji podawanych przez gazetę "A Bola" portugalski klub oferuje cztery miliony euro. Negocjacje trwają, ostatnie godziny okna transferowego mogą więc być niezwykle gorące.

Sytuacji z zaciekawieniem przygląda się Legia Warszawa. Stołeczny klub sprzedając bowiem Prijovicia do Grecji zapewnił sobie 10 proc. od przyszłego transferu zawodnika. Nietrudno więc wyliczyć, że w przypadku spełnienia oczekiwań PAOKu przez portugalskiego giganta, na konto Legii wpłynęłoby 800 tys. euro. Solidna suma jak dla klubu, który nie był w stanie zakwalifikować się do fazy grupowej choćby w Lidze Europy.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo powinien zdobyć gola, ale zaliczył przypadkową asystę. Bezbłędny Szczęsny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: