Premier League: Newcastle postraszyło Manchester City

Getty Images / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru City
Getty Images / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru City

Manchester City pokonał u siebie Newcastle United 2:1. Gospodarze dominowali przez całe spotkanie, ale nie potrafili tego udokumentować. Sroki zaliczyły w zasadzie jeden wypad, po którym strzeliły gola.

Od początku gracze Manchesteru City zdominowali boiskowe wydarzenia i zepchnęli Newcastle United do głębokiej defensywy. Kwestią czasu były gole dla gospodarzy. I faktycznie. Już w 8. minucie Benjamin Mendy obsłużył podaniem Raheema Sterlinga, który w polu karnym ściął akcję do środka i ładnie przymierzył. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.

Następną okazję miał Sergio Aguero. Argentyńczyk zdecydował się na uderzenie z dystansu, a piłka o centymetry minęła słupek. Po chwili okazję miał Gabriel Jesus, który powinien był trafić na 2:0. Brazylijczyk wpadł w pole karne, zabawił się z obrońcami, ale uderzył zbyt lekko i Martin Dubravka złapał futbolówkę. Napastnik City po niespełna pół godzinie gry powinien był ustrzelić dublet, a nie miał na koncie choćby jednego gola. David Silva dośrodkował wprost na głowę 21-latka z rzutu wolnego. Jesusowi pozostawało tylko dołożyć głowę, ale zrobił to bardzo nieczysto i Dubravka mógł spokojnie interweniować.

Gospodarze optycznie miażdżyli swojego rywala. W zasadzie non stop gra toczyła się pod polem karnym Newcastle, ale mimo wszystko City nie potrafiło wrzucić szóstego biegu. Newcastle z kolei nie kwapiło się do wypadu pod bramkę Edersona, ale raz podopieczni Rafaela Beniteza to zrobili i zaskoczyli chyba nawet samych siebie, bo od razu wyrównali. Po długim podaniu Jose Salomon Rondon zszedł z piłką do boku i dostrzegł wbiegającego w pole karne DeAndre Yedlina. Prawy defensor Srok uciekł Jesusowi i kompletnie nieatakowany wpakował piłkę do siatki z kilku metrów.
The Citizens ruszyli na swojego przeciwnika, ale nadal nie potrafili podkręcić tempa na tyle, by przedrzeć się przez zasieki obronne zespołu gości. Próbował trzykrotnie Aguero, próbował Jesus, ale na marne. Ich próby albo blokowali obrońcy albo nie sprawiały one żadnych problemów Dubravce.

Mistrzowie Anglii chcieli jak najszybciej po przerwie wrócić na prowadzenie i to im się udało. Po składnej akcji Aguero odegrał piłkę do Kyla Walkera, a ten huknął z dwudziestu pięciu metrów nie do obrony. Po chwili do siatki trafił Jesus, ale gol nie został uznany, bowiem napastnik znajdował się na pozycji spalonej.

W 64. minucie powinno być po meczu. Aguero dobrym dograniem obsłużył Fernandinho, ale strzał pomocnika z kilku metrów zablokował Dubravka. Z bliskiej odległości dobijał David Silva, jednak i tym razem górą był bramkarz. Hiszpan spróbował po raz drugi, lecz znowu lepszy okazał się słowacki golkiper.

Manchester City - Newcastle United 2:1 (1:1)
1:0 - Raheem Sterling 8'
1:1 - DeAndre Yedlin 30'
2:1 - Kyle Walker 52'
 
Składy:
 
Manchester City: Ederson - Kyle Walker, John Stones, Aymeric Laporte, Benjamin Mendy - Riyad Mahrez (76' Ilkay Gundogan), Fernandinho, David Silva (89' Vincent Kompany) - Raheem Sterling, Sergio Aguero, Gabriel Jesus (58' Bernardo Silva).

Newcastle United: Martin Dubravka - DeAndre Yedlin, Jamal Lascelles, Federico Fernandez, Ciaran Clark (81' Jacob Murphy), Paul Dummett - Kenedy (54' Christian Atsu), Sung-Yueng Ki, Mohamed Diame, Ayoze Perez - Jose Salomon Rondon (73' Joselu).
 
Sędzia: Kevin Friend

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Carabao Cup. Ekipa z Premier League wyeliminowana [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (0)